środa, 6 czerwca 2012

Chapter 16 "Tożsamość"

-Jak to lewa strona twojego ciała?! > krzyknął Sasuke

-Czekaj...chcesz nam powiedzieć że...

Lewa Strona Ciała Tobiego >< Prawa Strona Ciała Tobiego
      Obito >              < Yagura = 4 Mizukage

-Czym ty do jasnej cholery jesteś sukin...! > w jednej chwili zamknął swoje rozwścieczone usta, odjęło mu mowę po tym, co zobaczył.

Płaszcz Akatsuki opada na ziemię

Tobi na brzuchu miał pieczęć!

-Jestem przeszłością samego siebie. > wypowiedział spokojnie Tobi!

-Mistrzu Kakashi, zrób coś! > krzyknął zszokowany Naruto!

-To nie Obito....Edo Tensei wcześniej go już przyzwało... > powiedział cicho Kakashi!

-No tak...masz dobrą pamięć, Mistrzu Kakashi! > pomyślał Naruto

-W takim razie....kim jest to coś? > zapytał Sasuke

-Dalsze zatajanie jest bezcelowe...nazywam się...

...Uchiha Kagami.

Tymczasem przy Hikari...

-Shizune, co z nią będzie?! > krzyczał Bee

Shizune popatrzyła się na Hikari, a następnie spojrzała w dół.

-Ona nie żyje.

Tymczasem...

-Technika PinYin?! Ty cholerny...! > pomyślał Kagami!
-Ukaza..

-...łeś się im, gratuluję, Kagami

?!

-Z kim rozmawiasz? Myślałem że skończyłeś z tamtym...
-Nie...wolę się jeszcze pobawić
-Co z Hikari?
-Zabiłem ją, następny jest Kagami.

Tymczasem...

-Co to za technika Sasuke, Kakashi?! > pytał zszokowany Naruto
-Nie mam pojęcia...pierwszy raz widzę to na oczy.

SASUKE SARUTOBI ORAZ KAGAMI UCHIHA ZNIKNĘLI!

Tymczasem...

-Rozpoczynajmy...

-Huh?! Gdzie ja jestem?! > zapytał zdziwiony Kagami, był w wymiarze podobnym do tego, jakiego użył aby przenieść Sasuke ze spotkania 5 Kage!

-Witam w Babilonii.

-Czego chcesz?!...Twoje miejsce jest w grobie! > krzyczał Kagami do Sarutobiego!

-Zostałem wezwany do życia przez Kabuto. Mogłem tym samym zobaczyć kim zostałeś w przyszłości, jak potoczyło się twoje życie....a co zastałem? Jesteś cholernym dowódcą Akatsuki, który zabija bezbronnych ludzi.

-Więc dlaczego nie zabiłeś mnie gdy miałeś okazję?...Kazałeś mi złapać Kyuubiego...

-Nie jestem tutaj po to, aby cię zabić...wystarczy że tamtego dnia to ja poświęciłem się dla ciebie.

-Więc czego ty chcesz cholerny...!

AMATERASU! > krzyknął Kagami, skierował czarne płomienie na Sarutobiego!

?!

...Co się dzieje?! > pomyślał Kagami, widział przed sobą zamiast Sarutobiego swoją kopię!

-Byłbym ostrożniejszy, każdy atak jaki zadasz swojej kopii zostanie przesłany na twoje ciało.

-Już rozumiem... > wypowiedział Kagami, za pomocą EMS ugasił Amaterasu.

-Twoja zdolność posługiwaniem się chakrą Yin&Yang jest tak ogromna, że za pomocą wymiaru byłeś zdolny przenieść mnie tutaj, do miejsca, w którym po śmierci zostajesz wskrzeszony, a następnie wysyłany ponownie na ziemię.

Raikage: Nie mogę ruszyć ręką, co się stało?!
Sarutobi: Cierpię za ciebie, musisz zaraz iść
Raikage: Zaraz iść?...
Sarutobi: Dusza może cię przyjąć tylko jeżeli nie umrzesz w cierpieniu...
Raikage: Cholera...muszę coś zrobić
Sarutobi: Gdzie jest zwój Yin&Yang?, jeżeli odpowiesz, to zostawię cię żywym

-Masz rację, moja zdolność posługiwania tą siłą wynika także z notek Yang.

S.Sarutobi : Długo nie smakowałem ludzkiej duszy > pomyślał!, w jednym momencie pojawił się za Shinobim!

YANG SEAL! - krzyknął a następnie dotknął ciała Shinobiego, na jego skórze pojawił się dziwny znak!

-...I to wtedy mogłeś użyć reinkarnacji przez czas 24 godzin, lub też pozbycia się ciała zapieczętowanego...byłem pewien...że okularnik przyzywając cię do świata żywych wyda na siebie wyrok...

-Dołącz do nas, Kagami.
-Do nas?

Tymczasem...

-Proponujesz mu współpracę?
-Mhm...pozostawiam ci go tobię, Monzaemon.

-Heh...Monzaemon Chikamatsu....do dyspozycji...


Monzaemon pojawił się za Sarutobim, zaczął wykonywać pieczęć!

-STÓJ! > krzyknął Sasuke Sarutobi

-Rozumiem że teraz już nie musimy tutaj stać tylko możemy iść, prawda?

-Oczywiście...

-Zapytaj Kagamiego o to czy idzie z nami.

Tymczasem...

-Kagami, więc idziesz z nami? > zapytał Sarutobi
-Jakimi nami, przecież jesteśmy tutaj tylko we dwójk...Ty chyba nie chcesz powiedzieć że...
-Dokładnie

-Cholerny Sarutobi....nie sądziłem że wezwanie go do życia przez tego okularnikowego frajera wyrządzi aż takie szkody....

-Ruszamy! > krzyknął Sarutobi

Tymczasem...

-Możemy iść, wszystko gotowe > stwierdził Sarutobi!

Dwóch Sarutobich?!

W Kumo-Gakure...

-A więc...jesteśmy na miejscu... > stwierdził Bee
-Jeżeli to wszystko, będziemy musieli już wrócić do Konohy, z tego co mówiła Shizune sytuacja po ataku nie wygląda najlepiej > wypowiedziała zmartwiona Tsunade

-BEE-SAMA?! CO TO MIAŁO BYĆ?! > krzyczał jeden z Rady Wioski

-Ohh...przepraszam, miałem parę spraw do załatwienia...

-Ruszamy! > krzyknęła, razem z Shizune oraz Kakashim ruszyli w stronę Konohy.

W pobliskich lasach Konohy...

-Jesteśmy coraz bliżej Konohy, Sasuke. > stwierdził Naruto
-Ok...pośpieszmy się, nie mamy czasu do stracenia.

-POMOCY! POMOCY! > krzyczał Staruszek

-Co się stało?! > podbiegł do niego Naruto, sprawdził czy posiada rany.

Shirohigi: Jukki Chikamatsu no Shū

-NARUTO UCIEKAJ! > krzyknął Sasuke

YANG + 5 = Katon: Gōka Mekkyaku!

SARUTOBI I MONZAEMON W AKCJI!

-Namierzona. Północny wschód.

Słońce zachodziło, przykrywało swoim mrokiem kolejne części terenów.

-Sprawia ci to przyjemność, prawda?
-Dlaczego pytasz?, przecież to oczywiste.

Tymczasem...

Katon: Gōka Mekkyaku >>>>>>>> <<< KIRIN

-Naruto, nie dam mu rady! > krzyknął Sasuke

-Jestem trochę zajęty...> stwierdził blondyn, omijał ataki 10 świętych lalek Chikamatsu.

-Moje lalki...są okropne.

?!

-Witam wszystkich nieobecnych. > przywitał się Chikamatsu wychodzący na przeciw dwóm Shinobi z Konohy!

-Nieobecnych?

-Yhym...zaraz was tutaj nie będzie.

-Kim on do cholery jest? > zapytał Naruto

Sarutobi ruszył do ataku!

TORA! YANG + 6!

-Co on znów kurcze robi?! > zdenerwował się Uchiha

Tymczasem...

-Zatrzymajcie się, czuję dziwną chakrę! > krzyknął Kakashi

-Twoja kolej...pokaż na co cię stać.

AMATERASU! > krzyknął

-KAMUI! > Kakashi wessał nadlatujący płomień w inny wymiar!

-Huh...znów się spotykamy, Kakashi. > stwierdził Kagami w towarzystwie Sarutobiego.

Tymczasem...

-Musisz mnie strasznie kochać, jeżeli wykorzystałeś dużą część chakry zwoju Yin&Yang do odpieczętowania mnie w świątyni... > stwierdził Monzaemon!

-Jeżeli mam o tym pomyśleć to...

-Huh?

-Tak...

...To miłość...do twojej siły.

-Uważaj, bo zaraz popadnę w samozachwyt... > uśmiechnął się, złączył ręce a następnie wypowiedział: Katsu!

Tymczasem...

-Naruto, musimy wymyślić inną taktykę na nich! > krzyczał Sasuke

Nagle Sarutobi zatrzymał się, zrobił się cały czerwony!

TORA! 10

?!

TORA! 9

-Dlaczego on odlicza?! > powiedział Naruto

TORA! 8

-Tak jak myślałem, nie wytrzymałeś presji.
-Przeszkadza ci to? Masz przecież relację na żywo.

Tymczasem...

TORA! 7

Ciało Sarutobiego przemieniło się!


-Poznajcie moją prawdziwą moc! > krzyknął

-CHIDORI!
-RASENGAN!

Sasuke oraz Naruto ruszyli razem do ataku!

-NIE TAK PRĘDKO! HAHA! > krzyknął Monzaemon, skierował swoje święte lalki na wojowników Konohy!

TORA! 6

Skóra Sarutobiego pęka od temperatury

-Nie macie prawa przeżyć...pozbyłem się tą techniką samego 2 HOKAGE! > krzyczał Sarutobi!

-Zrób to, Naruto! > krzyczał Sasuke

Tymczasem...

-Co się dzieje?! > pomyślał Kagami, Sarutobi nagle zmienił się w kamień!

-Dopracowałem wszystko...czas na masakrę.

TORA! 5

-Nie masz wyrzutów sumienia?
-Nie...on też ich nie miał posyłając mnie do piekła.

TORA! 4

TORA! 3

WYBUCH

?!

-CO DO?! > zszokował się Sarutobi!


-Nie dokończysz?

T..
Brak sygnału

Monzaemon opadł na kolana, z jego ust lała się krew!

-CO TAM SIĘ STAŁO?! > krzyknął Sarutobi
-On...rozwalił moją lalkę... > powiedział zszokowany Monzaemon!

wtorek, 5 czerwca 2012

Chapter 15 "Sumienie"


-Dlaczego to tak długo trwa? Dobij go! > krzyknął Sarutobi!

W Konoha-Gakure...

-Po twoim planie jestem pewien jednego...ty musisz być bratem Itachiego... > wypowiedział Kisame!

Kisame wykonuje pieczęć!

-Miałem u ciebie dług Itachi, czas go spłacić!....użyj na mnie Amaterasu! > krzyknął Kisame!

AMATERASU! > wypowiedział młodszy Uchiha, skierował czarne płomienie na Hoshigakiego!

Tymczasem...

-Kisame jest gotowy, możemy rozpoczynać, Tsunade.
-Rozumiem, przytrzymaj go jeszcze trochę.

Przy klifie...

-Mam dosyć twoich gierek z tym Jinchuuriki, sam go wykończę! > krzyknął Sarutobi a następnie skierował się w stronę nieruchomego!

-TERAZ! > Krzyknęła Hikari!

AMATERASU! > Kisame pojawił się za Sarutobim, chwycił go tak aby płomienie pochłonęły także go!

-JUŻ JESTEŚMY! > krzyknął Naruto, w towarzystwie Tobiego oraz Tsunade!

-CO TO MA ZNACZYĆ?! > KRZYCZAŁ SARUTOBI!

-Uważałeś że dam ci manipulować całym Akatsuki? Oni dobrze wiedzieli że przyniesiesz nam hańbę, każdy członek wiedział, że idzie na pole walki z określonych powodów, ty chciałeś tylko śmierci. Hidan, Kisame, Ja...my wszyscy wiedzieliśmy że ty nie masz prawa być tutaj! Giń > wykrzyczał Tobi!

-NAWET TY MNIE ZDRADZIŁAŚ IDIOTKO...?!

...W takim razie przygotujcie się na masowy mord...GEDO MAZOU! > Sarutobi użył Rinnegana!

ZA SARUTOBIM POJAWIŁA SIĘ KONAN!

-Nie powinieneś...on tego nie chciał...jesteś z Konohy...jakim prawem ty... > mówiła Konan za Sarutobim, która jedną ręką trzymała miecz wbity w brzuch Sarutobiego!

-Jak wy wszyscy niczego nie rozumiecie... > złapał się za głowę, można było widzieć po jego wyrazie twarzy że jest zmartwiony.

-Założyłam pieczęć na Rinnegan, osoba która go wyciągnie z Nagato a następnie użyje zostanie pozbawiona mocy ocznej...a ja w razie śmierci dopilnuję potajemnie...żeby wszystko przebiegło zgodnie z planem...

-Czyli ja ciebie...

-Nie zabiłeś mnie...to był zwykły klon z papieru...

Tymczasem...

Bee budzi się, widzi przed sobą Naruto, Tobiego, Kisame, Tsunade oraz Konan!

-Co tut... > zobaczył na swój brzuch, był cały!

-Użyła na nim zwykłego GenJutsu...a myślałem że chciała go zabić... > mówił krwawiąc Sarutobi!

Tymczasem w Konoha...

-Shizune, coś się dzieje! > krzyczał Shinobi z Konohy!
-Huh?!
-Mgła opada, inni donoszą że wrogowie zniknęli!

Tymczasem przy klifie...

-Jak mogłeś się tak stoczyć...powiedz mi, Sarutobi...> wypowiedziała Tsunade!
-Świat Shinobi mnie do tego zmusił...nie mogłem pozwolić aby ten dzieciak w okularach z techniką Edo Tensei mógł nadal siać zniszczenie...ten dzieciak na to nie zasłużył...

-Mówisz oo?... > powiedział Naruto

-Mój imiennik doznał już za wielkiej manipulacji ze strony Kabuto, jak i ciebie, Tobi. > wypowiedział poważnie Sarutobi

-Tobi? Przecież to Madara! > stwierdził Naruto

-To nie czas na walkę...każda z naszych stron...dobra czy zła...czasem musi zjednoczyć się aby pokonać coś znacznie większego...ciebie... > Tobi wskazał palcem Sarutobiego!

-Zapieczętujcie mnie... > stwierdził Sarutobi

-To chyba tyle, jeżeli chodzi o jego możliwości...cóż...zadowolę się Uzumakim i Bee...

-Zrób to, Konan > wypowiedział Sarutobi

Shinigami Note : Paper Seal > krzyknęła a następnie przyczepiła notkę pieczętującą do pleców Sarutobiego, jego ciało zamieniło się w papier!

-Hm...co się dzieje Konan? > krzyknęła Tsunade, która widziała jak Kunoichi opadła na kolana!

-Uciekajcie stąd....nie mamy szans

-Wykryła moją chakrę?!

-Dosyć tego udawania....

-Konan, nic ci nie jest?! > podszedł do niej Tobi

ETERNAL MANGEKYOU SHARINGAN! > krzyknął, a następnie wypowiedział : AMATERASU!

W ostatnim momencie Konan została uratowana!

-JAK TO?! > pomyślał Tobi

Amaterasu Tobiego >>>>>>>> <<<<<<< Amaterasu Sasuke / Konan

-Nigdy się nie zmienisz...ty pieprzony manipulancie > stwierdził Sasuke!

-....Uchiha...Sasuke?! > Konan była zszokowana

...A więc...zrozumiałeś o co mi chodziło... 
-...Tak...nie popełnię już tego błędu... > powiedział Sasuke
...KONAN, CO SIĘ DZIEJE?! > dodał po chwili
-Ta chakra...on chyba nie chce...

Konan pluła krwią!

PIECZĘĆ SARUTOBIEGO ZOSTAŁA ZERWANA!

Sarutobi wstał z ziemi!

-A jednak....on go...kontroluje....
-Ale jak to?! Przecież EMS może kontrolować tylko Bijuu!
-On...był dawnym Jinchuuriki Kyuubiego! > krzyknęła Konan!

Sarutobi ruszył do ataku!

YANG+1 = HIRUDORA! > krzyknął Sarutobi, a następnie wypuścił z rąk ogromnego tygrysa!

YOTON : YOTON EXTRA WALL! > KRZYKNĘŁA HIKARI!,a następnie wypuściła z ust ścianę lawy!

HIRUDORA >>>> << YOTON

-Cholera...nie utrzymam tego długo! > stwierdziła!

BIJUU DAMA! > z pomocą ruszył Bee!

Hirudora > <<<<<<<<< YOTON / BIJUU DAMA

Hirudora została zmieciona!

-Kisame, przygotuj się! > krzyknął Tobi!
-Oczywiście... > stwierdził członek Akatsuki!

-Nie pójdzie wam tak łatwo! > krzyknęła Tsunade, która dołączyła się do Konan i Sasuke
-Także wam pomogę! > stwierdził Naruto, dołączając do grupy przyjaciół

Amaterasu Tobiego było nadal aktywne, przedzierało się z każdą kolejną sekundą przez tą samą technikę Sasuke. Sasuke Uchiha, który chronił swoim życiem Konan, będąca przerażoną zniszczeniem pieczęci Sarutobiego.

-PRZESTAŃ SIĘ ZAMARTWIAĆ, NAGATO W TYM MOMENCIE CHCE ŻEBYŚ POMŚCIŁA GO! > krzyknął Sasuke

-Masz rację...nie mogę cały czas zamartwiać się tym, co było....SHINIGAMI : PAPER NOTE SEALING KAGAMI > jej ciało zamieniło się w papierki, które w jednej chwili rozproszyły się na różne strony!

-Bądź czujny, ona na nas patrzy > wypowiedział spokojnym tonem Tobi do Kisame!

-Kto by pomyślał...a jeszcze trzy lata temu razem wszyscy pieczętowaliśmy demony...SUITON : DAIKOUDAN NO JUTSU! > Kisame ruszył do ataku wytwarzając ogromnego rekina!

-Legenda głosi, że tylko Hirudora potrafi go pokonać! > krzyknął Hoshigaki!

-SASUKE! ZA TOBĄ! > Krzyknęła Konan, widziała ogromnego rekina kierującego się na Uchihe zajętym wytwarzaniem Amaterasu!

-CO TO?! > krzyknął Kisame, widział jak jego technika została w jednym momencie pochłonięta przez Hirudore!

-Udało się, Bee, moja ściana Yotonu odbiła atak w stronę wroga! > stwierdziła Hikari

Plan działania:

Hirudora >>> <<<<<<<< Bijuu Dama (osłabia technikę) >>>> [ściana Yoton odbija atak słabszej Hirudory z powodu ataku Bijuu Damy]

-Cholerna Hikari....dysponuje możliwością wytworzenia z lawy dobrej jakości gumy...która odbija ataki... < stwierdził Tobi w umyśle Sarutobiego!

-Użyję w takim razie czegoś inne...

KISAME NIE DOKOŃCZYŁ, TSUNADE POCZĘSTOWAŁA GO MOCNYM ATAKIEM W BRZUCH!

FUUTON: RASENSHURIKEN! > Krzyknął Naruto, skierował się w kierunku Tobiego!

-Uważasz że nabiorę się na to już drugi raz....? > zapytał, spojrzał w górę

Dwa klony Uzumakiego ruszyły do ataku!

-Nie masz prawa mnie atakować, nie ty.

-Sasuke, teraz! > krzyknął blondyn, Sasuke według polecenia użył lewego oka!

-Za późno! > wypowiedział Tobi, pojawił się za Uzumakim!, a następnie wbił w brzuch pręt!

Nie znikłeś...a to oznacza że trafiłem prawdziwego...

Tymczasem...

-Pomóc ci, Tsunade? > zapytała Konan
-Niee...sama go załatwię! > nastawiła pięść chakry, zbliżyła się do Kisame przywalonego głazami po nagłym ataku aktualnej Hokage!

-Nie widzę jeg....TSUNADE! PADNIJ NA ZIEMIĘ! > krzyknęła Konan!

-HUH?! > wykonała najszybciej jak się da polecenie!

Suirō Sameodori no Jutsu! > krzyknął Kisame złączony z Samehadą!

-Huh?...dlaczego woda się nie pojawiła?!...ona chyba nie... > spojrzał na ziemię, zauważył dziurę w ziemi!

-Co teraz zrobimy, Konan? > zapytała Tsunade
-Musimy wyrwać mu rękę, to w niej trzyma pokłady chakry - Samehade.

-Zajmę się tym...ty Tsunade zadasz mu śmiertelny atak... > wypowiedziała Konan

Tymczasem...

-Hikari, o co chodzi z tymi jego Yin i Yang?! > zapytał Bee
-Już mówię...Yin oznacza analizowanie naszych technik,a Yang jest odpowiedzialny za wytwarzanie świętych technik. > stwierdziła

-Świętych Technik?

-Tak, na świecie są trzy święte techniki

-Znasz je?! > zapytał

-Można tak powiedzieć....jedną z nich jest Hirudora...a następna to Asa Hirukaku, której chciał na tobie użyć..

-Jaka jest szansa przeżycia ataku ze świętej techniki?

-Żadna...jeżeli trafisz w pole rażenia...to nie masz prawa przeżyć....

-Oszukać przeznaczenie....co..... > Bee przełknął ślinę, jak pomyślał że już dwa razy był narażony na jednokierunkowe przekierowanie do trumny!

-Dlaczego on taki jest...przecież pochodzi z Konohy... > pomyślał Bee

-Chociaż...jakby nie patrzeć to Madara także teraz walczy z innymi... > dodał

-Hmmm...o czym ty mówisz? > zapytała

-No o Madarze, który teraz walczy z drugim oddziałem... > powiedział

-Ale...Madara nie żyje od dawna... > powiedziała cicho!

Tymczasem...

-Zabiłem Uzumakiego... > wypowiedział Tobi

W jednej chwili obudził się, stał przed Sasuke i Naruto!

-Huh...to GenJutsu?!

-Musisz być zmęczony...jeżeli nie zauważyłeś iluzji... > powiedział Sasuke!

-To koniec Madara! > dodał Naruto!

-Madara powiadasz....koniec zabawy

ETERNAL MANGEKYOU SHARINGAN > KRZYKNĄŁ TOBI!

-Co jest?! Przecież już tego użył?! > zapytał zdziwiony Sasuke

-Kłamałem....poznaj czym jest ból...

SIŁA ETERNALA BYŁA TAK DUŻA ŻE MASKA ZACZĘŁA PĘKAĆ!

Kawałki Maski opadają na ziemię!

-Nie wierzę...

-Przecież to...

Tobi przywołał Susanoo, które ochraniało jego ciało!

-Te szwy przy prawym oku...co ty ze sobą zrobiłeś...4 Mizukage > wypowiedział zszokowany Sasuke
-Przyznaję ci częściowo rację...tak...to w pewnej ilości ciało Yagury...jednakże...to tylko kawałek ciała. > stwierdził
-CO CHCESZ PRZEZ TO POWIEDZIEĆ?! > dodał Sasuke
-Moja dusza jest zupełnie inną niż ci sie wydaje! > stwierdził Tobi


-SASUKE, UWAŻAJ! > krzyknął Naruto, widział jak Sarutobi biegnie na jego przyjaciela!

-HUH?! > Sarutobi opadł na ziemię, coś oderwało mu prawą nogę!

-TRAFIŁAM! > stwierdziła Hikari!

-Celny Strzał! > stwierdziła Konan

Hikari rzuca >>>>Samehada leci>>>>Trafia w Sarutobiego!

-TO KONIEC! > krzyknęła Tsunade, wbiła Hoshigakiego w ziemię!

ASA HIRUKAKU! > krzyknął Sarutobi, wytworzył w rękach ogromną ilość chakry!

-Uważajcie, to jego druga, święta technika! > krzyknęła Hikari, nagle za jej plecami pojawił się Sarutobi!

W OSTATNIM MOMENCIE ATAK ZABLOKOWAŁ BEE!

Hikari <<Bee<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< Sarutobi

-Ty...przyjąłeś atak na siebie... > stwierdziła zszokowana

-Do trzech razy sztuka...he...hee... > Bee opadł na ziemię!

-Huh?! Jej chakra zwiększa się! > stwierdził Tobi w umyśle Sarutobiego!

Hyoton: Kokuryuu Boufuusetsu! > krzyknęła, wytworzyła z rąk ogromnego, lodowego smoka!

-Jej lewe oko stało się niebieskie! > stwierdził

ASA HIRUKAKU ZOSTAŁA ZMIECIONA!

-Zabiję cię ty pieprzony... > wypowiedziała krwawa Hikari, oglądając leżącego w kałuży Bee. Jej oczy były zimne, jedno oko pokryte lodem, drugie czerwone jak lawa.

-Przygotuj się, ty idiotko> wypowiedział Sarutobi, a następnie dodał:

YIN + YANG = YIN&YANG SEAL!

-Ty chcesz....użyć ostatecznej techniki > stwierdziła

Han-yü p'in-yin! > wypowiedział Sarutobi, a następnie zmienił swój brzuch w znak Yin&Yang!

Koło Yin&Yang zaczęło się kręcić, wsysało wszystko jak trąba powietrzna na swojej drodzę!

Hyoton + Yoton ! > stwierdziła, wytworzyła w tym samym momencie dwa żywioły! Lód, oraz Lawa!

-Weź też to! > Krzyknęła, wypuściła ze swojego ciała ogromną ilość wytworzonych składników!

Bee obudził się, widział jak Hikari potyka się i leci wprost do koła!

-HIKARI! > krzyknął Bee

Koło przestało się kręcić!

-Udało się... > stwierdziła

Koło Yin&Yang zostało zalepione gumą!

-Bee...teraz będzie wszyst....

Hikari opada na ziemię!

-HIKARI! > krzyczał, biegł do blondynki

Sarutobi nie mógł się ruszyć, był zalepiony gumą, która była przykryta lodem!

-Bee...Arigato...
-Arigato?!...

Zauważył że jej wysiłek wytworzenia tak wielkiej energii kosztował utratę bicia serca!

-HIKARI!!!

-Wszystko dobrze, Tsunade? > zapytała Konan
-Tak...nie wstanie już > wypowiedziała, a następnie spojrzała się na Kisame przygniecionego do ziemi!

Plan Działania

-Hmm....a więc dlatego woda nie leci... > pomyślał Kisame złączony z Samehadą, popatrzył na dziurę wykonaną przez Tsunade.

-Mam jeszcze inne techn...huh...jak zimno.. > stwierdził!

Ciało Kisame zaczęło zamarzać!

-A więc o to chodziło, Konan! > stwierdziła Tsunade
-Tak...Hikari wypuściła Azot...gdybym tam została lub ty...śmierć na miejscu! > dodała Konan

-TERAZ! > stwierdziła, Tsunade ruszyła do ataku!

-Huh?!...Nie mogę się ruszyć! > stwierdził Kisame

Tsunade szybkim ruchem oderwała Hoshigakiemu rękę!

-Hmmm...trafiłam w dobrą stronę?! > pomyślała

-Pudło... > dodał Kisame, wytworzył sztylet z wody a następnie skierował go w stronę blondynki!

-HUH?! > krzyknął Kisame, jego druga ręka została obwinięta papierem!

-Nie pomyślałbym...że przegram w tak żałosny sposób... > dodał Kisame

Tsunade wstała, ruszyła do ataku!

Ręka zostaje zgnieciona!

Tymczasem...

-Arigato...Hikari...

Lód pęka!

-Nawet nie próbuj wychodzić...to koniec, Sarutobi! > krzyknął Bee!

?! > pomyślał Tobi, nie mógł ruszyć ciałem Sarutobiego!

-Dziękuję wam wszystkim... > wypowiedział Sarutobi!

-CO JEST?! PRZECIEŻ GO KONTROLUJĘ! > powiedział Tobi!

- TO KONIEC! > KRZYKNĄŁ SARUTOBI

SUSANOO TOBIEGO PĘKŁO!

-Nie wierzę...on zakłóca swoją chakrą inne... > stwierdził przerażony Tobi

-BĘDĘ MUSIAŁ TEGO UŻ...

-JUŻ JESTEŚMY, TSUNADE-SAMA! > stwierdziła Shizune oraz Kakashi, którzy przybyli z pomocą!

-Huh?! > Kakashi zatrzymał się, nie wierzył w to co widzi!

-Witaj, Kakashi

?!

-Noo tak....zapomniałbym...lewa strona mojego ciała kogoś ci przypomina, Kakashi-kun? > zapytał Tobi!

Obito?!

czwartek, 24 maja 2012

Chapter 14 "Wyzwanie"

-Haaa! Jesteśmy wolni!

-Cholera! Pieprzony brat raper! > krzyczał dowodzący!


-Bee, wiesz gdzie znajduje się ta osoba?! > zapytał blondyn

-Nie, a co?! > odpowiedział

-Emm...czyli nie wiesz gdzie idziemy?...


Tymczasem...


-Jaka jest sytuacja?! > zapytał Kakashi

-Aktualnie udało nam się zapieczętować dwie osoby, to na 100% mistrzowie miecza, u ciebie wszystko dobrze, Kakashi?
-Tak, możecie doliczyć jeszcze jednego, pozbyłem się Kuriarare.
-Zabuza na wolności, panie Otetsu! > krzyknął jeden z Shinobich.

-Jak?! Przecież zapieczętowaliśmy go! > wstał z wrażenia, kierował się do wyjścia!


-Ratunku! > krzyczała mała dziewczynka, za nią stał Zabuza z wymierzonym mieczem na jej małe plecy!


-Zostaw ją! > krzyknął Iruka!


Nagle ktoś stanął na jego drodze!


Zgrzyt


MAŁA DZIEWCZYNKA BEZWŁADNIE ZOSTAŁA POCIĄGNIĘTA ZA RAITONOWY BICZ RAZEM Z IRUKĄ!


-AAAA! > krzyczały ofiary!


-Nie możesz widzieć życia, gdy umierasz... > nad umierającymi stał Kuriarare!


-KIRIN!


Ogromny Raitonowy smok ruszył na wroga!


-Jak?! nie padał deszcz! > stwierdził Zabuza!


Wytworzyliście gęstą mgłę, a teraz dziwicie się jak to mogło się stać?... > do mistrzów podszedł Uchiha Sasuke!


Kuriarare ruszył do ataku...kiedy nagle JEGO DROGĘ ZABLOKOWAŁ KISAME!


-Stój, to mój przeciwnik....czas sprawdzić czy Itachi oddał swoje wartościowe życie poprawnej osobie... > stwierdził Kisame


Tymczasem...


-Co teraz zrobimy, Bee?!, nie wiemy gdzie iść!...Hę?! > Uzumaki dostał sygnał zbliżającej się chakry!

-Ohayo, Jinchuuriki...

NARUTO I KILLER BEE VS MADARA?!


-Rozpoczynamy zabawę...siostrzyczko... > stwierdził Sarutobi!


-To przecież!... > Naruto zatrzymał się, zauważył w oddali postać!
-Witaj ponownie, Uzumaki...
-Ciekawy prezent ci zostawiłem, prawda?! > odpowiedział blondyn

Tobi dotknął swojej twarzy ręką, czuł w dotyku tylko połowę maski.


Jinchuuriki Kyuubiego nie miał zamiaru czekać, miał zamiar odpłacić się za wszystkie krzywdy jakie wyrządził przyjacielowi Tobi.

Hirashin No Jutsu!


Nagle Uzumaki pojawił się za Tobim, i wymierzył w niego z całej siły Rasengan!


Maska Tobiego obróciła się w proch, a on sam za pomocą oka przeteleportował się do innego wymiaru.


-Hehe...to miłe że dbasz o swojego przyjaciela..jak się ma, Sasuke?


-Co cię to obchodzi?! > krzyknął do Madary!


-Przyszedłem cię odwiedzić, dlaczego na mnie krzyczysz? > zapytał

-Zaraz cię załatwię, Madara! > Uzumaki ruszył na przód!

-Jaki Madara, kolego?! > Tobi złapał za rękę blondyna, obrócił nim tak aby uniknąć uderzenia!


...Jesteś naiwny Uzumaki...tak samo jak reszta moich pionków, w tym okularnik..., myślisz, że dlaczego przestraszyłem się wezwać Sarutobiego do życia?...


Tymczasem...


Kirin z całej siły leciało na Kisame oraz resztę mistrzów miecza, gdy nagle Kisame wyciągnął Samehadę!, pochłonął całego, Raitonowego Smoka!


-Smaczna Chakra, w końcu jesteś bratem Itachiego..hyhy... > stwierdził Kisame!


-Gdzie jest do jasnej cholery Tsunade-Sama?! > zapytał jeden z dowodzących

-Jeszcze nie wróciła, Otatesu! > powiedziała Shizune
-Wezwijcie do mnie oddziały klanu Nara, natych...!

-CO DO?! > krzyknęła Shizune!


-Naiwna idiotka...


Tymczasem...


-O czym on mówi, Naruto? > zapytał Bee

-Pierniczy kolejne kłamstwa i głupoty...próbuje zniszczyć naszą czujność... > odpowiedział

-Uzumaki, wiem gdzie znajduje się Sarutobi Sasuke. > stwierdził Tobi!

-Co mnie to ob...
-Sarutobi Sasuke, czyli zabójca brata Bee
-...chodzi...Bee stój!
-GADAJ GDZIE ON JEST! > krzyknął zdenerwowany Killer Bee!

-Chodźcie ze mną...


Tymczasem...


-Chcesz go już teraz, Sarutobi? > zapytała

-Nie mamy czasu Hikari... > odpowiedział Sarutobi
 

Bee i Naruto razem z Madarą biegli przez las, Uchiha kierował ich do bazy Sarutobiego!

-Daleko jeszcze? > zapytali


-Nie, jesteśmy na miejscu > odpowiedział


Zatrzymali się, widzieli przed sobą ogromny klif!


Tymczasem...


-Katon: Housenka! > krzyknął Uchiha, skierował na Kisame kule ognia!

-Suiton: Shark Masore! > krzyknął Kisame, skierował na Sasuke rekiny wielkości Kunaii!

Rekiny pożarły ogień, ukazały się Shurikeny lecące za ognistymi kulkami ognia!


Sasuke użył kolejnej techniki Katonu, sprowadził ogień na niewidzialne linki przypięte do Shurikenów!


Shizune obudziła się, stał nad nią Otetsu!

-Shizune, nic ci nie jest?! > zapytał
-GenJutsu...uważajcie...ktoś tutaj jest... > odpowiedziała

Tymczasem...


-Pokaż się, cholerny tchórzu! > krzyknął Bee!


Przed Jinchuuriki stanął Sarutobi!


-Miło poznać... > stwierdził Sarutobi

-Zostaw to mi Naruto... > powiedział Bee

Za Naruto pojawiła się Hikari!


-Dzisiaj jesteś mój, blondynku... > zamruczała!


-Kim do jasnej cholery jest ta dziewczyna?! > krzyknął blondyn

Hikari znikła, pojawiła się nad Naruto!


-Yōton: Yōkai no Jutsu! > krzyknęła a następnie wypuściła ze swoich ust ogromny strumień lawy!

-Cholera, nie mogę się ruszyć! > pomyślał Naruto, był przeczepiony do ziemi za pomocą lodu!


-Wykorzystała moją nieuwagę, i użyła lodu...?! > pomyślał Uzumaki!

Lawa leciała na Naruto!


-Tsūtenkyaku!


?!


Tymczasem...


-Dobry jesteś... > powiedział Kisame


Shurikeny przeleciały przez Kisame a ogień spowodował wyparowanie Kisame!


-A więc to zwykły bunshin... > pomyślał Sasuke


-Niech wszyscy natychmiast szukają prawdziwego Kisame, to on jest głównym celem od teraz! > powiedział Sasuke


...jestem pewien że to Samehada podtrzymuje życie mistrzom miecza do momentu jak sama nie zostanie zniszczona... > pomyślał

Tymczasem...


-Co to?! > krzyknęła Hikari!


Postać lecąca z góry wyprzedziła lawę a następnie rozbiła za pomocą chakry w nodze lód, szybkim ruchem zabrała ze sobą Uzumakiego w ostatnim momencie uderzenia lawy o ziemię!


-Arigato, Tsunade > powiedział Naruto!

-Dlaczego uciekłeś razem z Bee, przecież wiesz że to niebezpieczne! > powiedziała
-Przepraszam..ale on potrzeb...
-NASTĘPNYM RAZEM NIE ZAPOMNIJ MNIE ZABRAĆ ZE SOBĄ! > Krzyknęła a następnie naładowała w pięściach chakrę! Spojrzała zabójczym okiem na Hikari!

-Doigrasz się, ty stara nieudacznico! > krzyknęła Hikari!


-LASSO! > krzyknął Bee, za pomocą swoich 7 mieczy atakował Sarutobiego z każdej strony, przebił go na wylot!


...A to za mojego brata! > krzyknął a następnie chciał wbić 7 miecz w jego głowę!
 

BEE WYWOŁAŁ PEŁNĄ FORMĘ 8 OGONIASTEGO DEMONA!


-BIJUU DAMA! > Hachibi wypuścił z ust ogromną kulę rażenia!

YIN +1 : ZATWIERDZANIE ZAKOŃCZONE


-Przygotuj się na lanie Jinchuuriki.... > wypowiedział poważnym tonem Sarutobi!


Bijuu Dama pochłonęła Sarutobiego!


-TAIJI : Taijiquan!!!


Za Hachibim pojawił się Sasuke Sarutobi, wymierzył punkt a następnie uderzył w niego z całej siły!


Hachibi znikł, Bee opadł na ziemię w formie 3 ogoniastej!


-Co jest....on zjadł rękami moją chakrę doprowadzając mnie do stanu z 8 na 3 ogony za jednym ruchem?!


YIN +2 : AKTYWACJA ZAKOŃCZONA


-Co jest?! > myślał Bee!


Sarutobi ładował chakrę w dłoniach, ziemia pękała pod jego stopami!


-Przygotuj się...nadchodzęęęęęę! > krzyknął Sarutobi a następnie wypowiedział:


-ASA HIRUKAKU !!!


Wybuch

?!


-Dlaczego zatrzymałaś moją rękę?! > krzyknął Sarutobi, jego ręka była pokryta lodem!


-Dość tego, to mój obowiązek > powiedziała, skierowała miecz w stronę Bee.


-Niech zginie gorszy. > wypowiedziała Hikari poważnym tonem!


HIKARI : stopping time + 1 > wypowiedziała tworząc pieczęć!


-Dodam dla podpowiedzi, że Hikari posiada Kekkei Genkai światła, potrafi używać technik czasowych....nie masz szans... > powiedział Sarutobi w stronę Bee


-Skoro ona tutaj jest, to co się stało z...?!


-Pozbyłam się ich, byli tutaj zbędni. > stwierdziła


-Nie czuję chakry Kyuubiego...ona mówi prawdę... > pomyślał Bee


Tymczasem...


-CHIDORI! > Krzyknął Sasuke


-Huh?! > Kisame zablokował mieczem w ostatnim momencie atak, szybkim krokiem odsunął się od wroga!


-Jak mnie znalazłeś?! > krzyknął


-Przyczepiłem wtedy do Shurikenów notki, które wyczuwają wilgotność wroga, jako że twój bunshin wyparował, to cała chakra, którą użyłeś na tego Bunshina wróciła do ciebie, razem z moją notką. Gęsta mgła tym bardziej mi w tym pomogła, notka była aktywniejsza niż wcześniej. > stwierdził Uchiha!


Tymczasem...


-Co się stało?! Nie mogę się ruszyć?! > myślał Bee


Do Jinchuuriki 8 ogoniastego podeszła Hikari!


Śmierć Bee?!