czwartek, 24 maja 2012

Chapter 14 "Wyzwanie"

-Haaa! Jesteśmy wolni!

-Cholera! Pieprzony brat raper! > krzyczał dowodzący!


-Bee, wiesz gdzie znajduje się ta osoba?! > zapytał blondyn

-Nie, a co?! > odpowiedział

-Emm...czyli nie wiesz gdzie idziemy?...


Tymczasem...


-Jaka jest sytuacja?! > zapytał Kakashi

-Aktualnie udało nam się zapieczętować dwie osoby, to na 100% mistrzowie miecza, u ciebie wszystko dobrze, Kakashi?
-Tak, możecie doliczyć jeszcze jednego, pozbyłem się Kuriarare.
-Zabuza na wolności, panie Otetsu! > krzyknął jeden z Shinobich.

-Jak?! Przecież zapieczętowaliśmy go! > wstał z wrażenia, kierował się do wyjścia!


-Ratunku! > krzyczała mała dziewczynka, za nią stał Zabuza z wymierzonym mieczem na jej małe plecy!


-Zostaw ją! > krzyknął Iruka!


Nagle ktoś stanął na jego drodze!


Zgrzyt


MAŁA DZIEWCZYNKA BEZWŁADNIE ZOSTAŁA POCIĄGNIĘTA ZA RAITONOWY BICZ RAZEM Z IRUKĄ!


-AAAA! > krzyczały ofiary!


-Nie możesz widzieć życia, gdy umierasz... > nad umierającymi stał Kuriarare!


-KIRIN!


Ogromny Raitonowy smok ruszył na wroga!


-Jak?! nie padał deszcz! > stwierdził Zabuza!


Wytworzyliście gęstą mgłę, a teraz dziwicie się jak to mogło się stać?... > do mistrzów podszedł Uchiha Sasuke!


Kuriarare ruszył do ataku...kiedy nagle JEGO DROGĘ ZABLOKOWAŁ KISAME!


-Stój, to mój przeciwnik....czas sprawdzić czy Itachi oddał swoje wartościowe życie poprawnej osobie... > stwierdził Kisame


Tymczasem...


-Co teraz zrobimy, Bee?!, nie wiemy gdzie iść!...Hę?! > Uzumaki dostał sygnał zbliżającej się chakry!

-Ohayo, Jinchuuriki...

NARUTO I KILLER BEE VS MADARA?!


-Rozpoczynamy zabawę...siostrzyczko... > stwierdził Sarutobi!


-To przecież!... > Naruto zatrzymał się, zauważył w oddali postać!
-Witaj ponownie, Uzumaki...
-Ciekawy prezent ci zostawiłem, prawda?! > odpowiedział blondyn

Tobi dotknął swojej twarzy ręką, czuł w dotyku tylko połowę maski.


Jinchuuriki Kyuubiego nie miał zamiaru czekać, miał zamiar odpłacić się za wszystkie krzywdy jakie wyrządził przyjacielowi Tobi.

Hirashin No Jutsu!


Nagle Uzumaki pojawił się za Tobim, i wymierzył w niego z całej siły Rasengan!


Maska Tobiego obróciła się w proch, a on sam za pomocą oka przeteleportował się do innego wymiaru.


-Hehe...to miłe że dbasz o swojego przyjaciela..jak się ma, Sasuke?


-Co cię to obchodzi?! > krzyknął do Madary!


-Przyszedłem cię odwiedzić, dlaczego na mnie krzyczysz? > zapytał

-Zaraz cię załatwię, Madara! > Uzumaki ruszył na przód!

-Jaki Madara, kolego?! > Tobi złapał za rękę blondyna, obrócił nim tak aby uniknąć uderzenia!


...Jesteś naiwny Uzumaki...tak samo jak reszta moich pionków, w tym okularnik..., myślisz, że dlaczego przestraszyłem się wezwać Sarutobiego do życia?...


Tymczasem...


Kirin z całej siły leciało na Kisame oraz resztę mistrzów miecza, gdy nagle Kisame wyciągnął Samehadę!, pochłonął całego, Raitonowego Smoka!


-Smaczna Chakra, w końcu jesteś bratem Itachiego..hyhy... > stwierdził Kisame!


-Gdzie jest do jasnej cholery Tsunade-Sama?! > zapytał jeden z dowodzących

-Jeszcze nie wróciła, Otatesu! > powiedziała Shizune
-Wezwijcie do mnie oddziały klanu Nara, natych...!

-CO DO?! > krzyknęła Shizune!


-Naiwna idiotka...


Tymczasem...


-O czym on mówi, Naruto? > zapytał Bee

-Pierniczy kolejne kłamstwa i głupoty...próbuje zniszczyć naszą czujność... > odpowiedział

-Uzumaki, wiem gdzie znajduje się Sarutobi Sasuke. > stwierdził Tobi!

-Co mnie to ob...
-Sarutobi Sasuke, czyli zabójca brata Bee
-...chodzi...Bee stój!
-GADAJ GDZIE ON JEST! > krzyknął zdenerwowany Killer Bee!

-Chodźcie ze mną...


Tymczasem...


-Chcesz go już teraz, Sarutobi? > zapytała

-Nie mamy czasu Hikari... > odpowiedział Sarutobi
 

Bee i Naruto razem z Madarą biegli przez las, Uchiha kierował ich do bazy Sarutobiego!

-Daleko jeszcze? > zapytali


-Nie, jesteśmy na miejscu > odpowiedział


Zatrzymali się, widzieli przed sobą ogromny klif!


Tymczasem...


-Katon: Housenka! > krzyknął Uchiha, skierował na Kisame kule ognia!

-Suiton: Shark Masore! > krzyknął Kisame, skierował na Sasuke rekiny wielkości Kunaii!

Rekiny pożarły ogień, ukazały się Shurikeny lecące za ognistymi kulkami ognia!


Sasuke użył kolejnej techniki Katonu, sprowadził ogień na niewidzialne linki przypięte do Shurikenów!


Shizune obudziła się, stał nad nią Otetsu!

-Shizune, nic ci nie jest?! > zapytał
-GenJutsu...uważajcie...ktoś tutaj jest... > odpowiedziała

Tymczasem...


-Pokaż się, cholerny tchórzu! > krzyknął Bee!


Przed Jinchuuriki stanął Sarutobi!


-Miło poznać... > stwierdził Sarutobi

-Zostaw to mi Naruto... > powiedział Bee

Za Naruto pojawiła się Hikari!


-Dzisiaj jesteś mój, blondynku... > zamruczała!


-Kim do jasnej cholery jest ta dziewczyna?! > krzyknął blondyn

Hikari znikła, pojawiła się nad Naruto!


-Yōton: Yōkai no Jutsu! > krzyknęła a następnie wypuściła ze swoich ust ogromny strumień lawy!

-Cholera, nie mogę się ruszyć! > pomyślał Naruto, był przeczepiony do ziemi za pomocą lodu!


-Wykorzystała moją nieuwagę, i użyła lodu...?! > pomyślał Uzumaki!

Lawa leciała na Naruto!


-Tsūtenkyaku!


?!


Tymczasem...


-Dobry jesteś... > powiedział Kisame


Shurikeny przeleciały przez Kisame a ogień spowodował wyparowanie Kisame!


-A więc to zwykły bunshin... > pomyślał Sasuke


-Niech wszyscy natychmiast szukają prawdziwego Kisame, to on jest głównym celem od teraz! > powiedział Sasuke


...jestem pewien że to Samehada podtrzymuje życie mistrzom miecza do momentu jak sama nie zostanie zniszczona... > pomyślał

Tymczasem...


-Co to?! > krzyknęła Hikari!


Postać lecąca z góry wyprzedziła lawę a następnie rozbiła za pomocą chakry w nodze lód, szybkim ruchem zabrała ze sobą Uzumakiego w ostatnim momencie uderzenia lawy o ziemię!


-Arigato, Tsunade > powiedział Naruto!

-Dlaczego uciekłeś razem z Bee, przecież wiesz że to niebezpieczne! > powiedziała
-Przepraszam..ale on potrzeb...
-NASTĘPNYM RAZEM NIE ZAPOMNIJ MNIE ZABRAĆ ZE SOBĄ! > Krzyknęła a następnie naładowała w pięściach chakrę! Spojrzała zabójczym okiem na Hikari!

-Doigrasz się, ty stara nieudacznico! > krzyknęła Hikari!


-LASSO! > krzyknął Bee, za pomocą swoich 7 mieczy atakował Sarutobiego z każdej strony, przebił go na wylot!


...A to za mojego brata! > krzyknął a następnie chciał wbić 7 miecz w jego głowę!
 

BEE WYWOŁAŁ PEŁNĄ FORMĘ 8 OGONIASTEGO DEMONA!


-BIJUU DAMA! > Hachibi wypuścił z ust ogromną kulę rażenia!

YIN +1 : ZATWIERDZANIE ZAKOŃCZONE


-Przygotuj się na lanie Jinchuuriki.... > wypowiedział poważnym tonem Sarutobi!


Bijuu Dama pochłonęła Sarutobiego!


-TAIJI : Taijiquan!!!


Za Hachibim pojawił się Sasuke Sarutobi, wymierzył punkt a następnie uderzył w niego z całej siły!


Hachibi znikł, Bee opadł na ziemię w formie 3 ogoniastej!


-Co jest....on zjadł rękami moją chakrę doprowadzając mnie do stanu z 8 na 3 ogony za jednym ruchem?!


YIN +2 : AKTYWACJA ZAKOŃCZONA


-Co jest?! > myślał Bee!


Sarutobi ładował chakrę w dłoniach, ziemia pękała pod jego stopami!


-Przygotuj się...nadchodzęęęęęę! > krzyknął Sarutobi a następnie wypowiedział:


-ASA HIRUKAKU !!!


Wybuch

?!


-Dlaczego zatrzymałaś moją rękę?! > krzyknął Sarutobi, jego ręka była pokryta lodem!


-Dość tego, to mój obowiązek > powiedziała, skierowała miecz w stronę Bee.


-Niech zginie gorszy. > wypowiedziała Hikari poważnym tonem!


HIKARI : stopping time + 1 > wypowiedziała tworząc pieczęć!


-Dodam dla podpowiedzi, że Hikari posiada Kekkei Genkai światła, potrafi używać technik czasowych....nie masz szans... > powiedział Sarutobi w stronę Bee


-Skoro ona tutaj jest, to co się stało z...?!


-Pozbyłam się ich, byli tutaj zbędni. > stwierdziła


-Nie czuję chakry Kyuubiego...ona mówi prawdę... > pomyślał Bee


Tymczasem...


-CHIDORI! > Krzyknął Sasuke


-Huh?! > Kisame zablokował mieczem w ostatnim momencie atak, szybkim krokiem odsunął się od wroga!


-Jak mnie znalazłeś?! > krzyknął


-Przyczepiłem wtedy do Shurikenów notki, które wyczuwają wilgotność wroga, jako że twój bunshin wyparował, to cała chakra, którą użyłeś na tego Bunshina wróciła do ciebie, razem z moją notką. Gęsta mgła tym bardziej mi w tym pomogła, notka była aktywniejsza niż wcześniej. > stwierdził Uchiha!


Tymczasem...


-Co się stało?! Nie mogę się ruszyć?! > myślał Bee


Do Jinchuuriki 8 ogoniastego podeszła Hikari!


Śmierć Bee?!

piątek, 18 maja 2012

Chapter 13 "Dawne Znajomości"

2 TYGODNIE PÓŹNIEJ

-Grrrr...moja głowa...
-Już się obudziłeś?...otwórz oczy

Wykonał polecenie, OCZOM SARUTOBIEGO UKAZAŁ SIĘ EMS MADARY!

-Pamiętasz coś?
-Trochę...Kabuto zaatakował z zaskoczenia Makutonem a następnie zamknął mnie w trumnie...co było potem?
-Przyzwał mnie...do świata żywych...
-Kim jesteś?...możesz wyjść z ukrycia?... > zapytał Tobi przełykając ślinę!

Postać wyszła z cienia, zobaczył Sarutobiego!

-TY?! > Tobi szybkim ruchem podniósł się a następnie przyparł o ścianę, był wyczerpany po otworzeniu oczu, w których był jego EMS.
-Nie bój się, gdybym chciał cię zabić to nie oddawałbym ci twojego EMS.
-Gdzie jest ten pieprzony oku..
-Nie żyje

Otworzył szerzej oczy, właśnie usłyszał że Kabuto nie żyje!

-...kto?!...
-Sam się wysadził, wiedział że nie ma szans...

-Już wtedy wiedziałem...że przyzwanie go do życia będzie samobójstwem...wiedziałem...że prędzej czy później zapłaci za to Edo Tensei... > pomyślał!

Odgłosy chodzenia po ziemi

Podniósł głowę do góry, zauważył jak do pokoju wchodzą dwie postacie!

-Ohayo

-CO TO MA ZNACZYĆ?! > Tobi wstał z wrażenia!

Przed Sarutobim i Uchihą stanęli Kisame i Hidan!

-Mam zamiar podbić ten świat, teraz to twoja decyzja...czy chcesz go zdobyć razem z nami > wypowiedział Sarutobi!

...Miecznicy gotowi? > dodał po chwili

-Tak, czekają na rozkaz ataku > odpowiedział Kisame

-Dobrze...wychodzicie w trójkę do Konohy, Kisame, twoim zadaniem jest rozproszenie uwagi Konohy, Hidan, ty pobierasz potajemnie krew i zabijasz ważnych Shinobi, Tobi, a ty...dorwiesz Naruto, i przyprowadzisz mi go tutaj.

Sarutobi wyszedł z pomieszczenia, kierował się na zachód. Po 5 minutach stanął a następnie...otworzył oczy.


-...Nagato...czuję jak twoja moc przepływa przez moje ciało...

Wiatr rozwiewał wszystko na swojej drodze, nie pozostawił ulgi także dla Sarutobiego. Jego kasztanowe włosy zostały porozrzucane w rytm szelestu liści znajdujących się przy pobliskich drzewach. Po środku stał młodzieniec, który trzymał w sobie ogromną moc, moc, którą otrzymał Nagato - Rinnegan.

-Ile jesteście wart? > myślał Sarutobi


Tymczasem...


-Ohayo, Bakayaro, Konoyaro! > rapował Bee przy bramach konohy!

-Em..wezwać ochronę, Kotetsu? > stwierdził zdziwiony ninja zachowaniem rapera

-Bee! Hey! > krzyczał Naruto biegnący do brata Raikage!


-Narutoooo! Co ty tutaj robisz, Baka?! > zapytał Bee!


-Yyy...przecież on tutaj mieszka > stwierdził Kotetsu, którego reakcją była opadnięta głowa na dół


-Za 5 dni w Kumo-Gakure odbywa się pogrzeb Raikage...mojego brata...chciałbym abyś był na nim razem ze mną
.

-...Pewnie że będę! > Naruto wystawił pięść w stronę Bee!


-Się wie! > Bee zrobił to samo!


Po 30 minutach Shinobi byli już w drodze, zabrali ze sobą potrzebne rzeczy i wyruszyli do Kumo na pogrzeb!


Tymczasem...


-Przepraszam, ale Tsunade-Sama wyruszyła na pogrzeb, na tą chwilę to ja pełnię jej obowiązki > stwierdziła Shizune, rozmawiająca z ojcem Ino przy wejściu do głównej kwatery dowodzącej


DOKŁADNIE POD NIĄ, W ZIEMI ZNAJDOWAŁ SIĘ HIDAN GOTOWY NA ROZKAZ ATAKU!



Tymczasem przy klifie...

 

-Długo tu tak stoisz? > tajemnicza postać wychodzi z lasu, kieruje się w stronę Sarutobiego!

-Spóźnianie to twój znak rozpoznawczy? > zapytał

 
-Tylko w momentach, dzięki którym czerpię więcej przyjemności


-Uważasz że jestem przyjemny?


-Dyskutowałabym...

Tymczasem...


Suiton: Senjikizame! > NAD KISAME POJAWIŁO SIĘ TYSIĄC REKINÓW, RUSZYŁY NA BRAMĘ KONOHY!


-ALARM! WRÓG ATAKUJE! > krzyknął Kotetsu, po chwili został zmieciony razem z bramą!



-To już?! > Hidan polizał wargę, wyskoczył z ziemi!

Dokugiri! > krzyknęła Shizune, wypuściła z ust trujące substancje na Hidana!


-Shizune, pom..


-NIE! To ja zastępuje Tsunade-Sama! Nie Ty! > krzyknęła, wyrzuciła z plecaka medycznego 5 igieł!


-SHIZUNE, NIE! ON PODCZAS WYSKOCZENIA Z ZIEMI ZADRAPAŁ CIĘ!


IGŁY LECIAŁY NA CZŁONKA AKATSUKI!


Tymczasem...


-Jak to jest, że ty nadal żyjesz, a ja żyję, i nie żyję?

 
-Jak to jest, że ty nadal jesteś deb**em, a ja nie, i nie będę deb**ką?


-Jesteś okrutna...

...iii szczera...mogło być miło... > Stała za Sarutobim, przyłożyła mu Kunai do szyi!


-Nie mam ochoty na twoje zboczone zabawy, mam interesy do załatwienia. > stwierdził


Blondynka opuściła Kunai, grzywka zakrywała jej duże, niebieskie jak ocean oczy.


-Wiedziałam że wrócisz... > przytuliła się do Sarutobiego!


Tymczasem...


-RUSZAJCIE! > krzyknął Kisame, wyrzucił w każdą stronę wioski po jednym mieczu!


-Znów...to okropne uczucie...życie > Kushimaru Kuriarare podniósł swój miecz!


-Nie wysilaj się, to długo nie potrwa > na jego drodze stanął Kakashi!

Tymczasem...


-Dziękuję że byłeś ze mną Naruto, Tsunade > Bee przybił żółwika, miał małe problemy z Tsunade, jej siła przybicia była ogromna...


-Nie ma sprawy, B...


-Posłuchajcie mnie wszyscy zgromadzeni na sali! > krzyknął jeden z dowództwa!

 
-O co chodzi?... > pomyśleli wszyscy


-Z testamentu Raikage wynika, że nowym właścicielem Kumo-Gakure zostaje Bee!

Tymczasem...


-Żałosne...


-Ty pieprzony... > Shizune ledwo trzymała się na nogach, w ciało Hidana wpadła trucizna! To samo stało się z Shizune!


-Odetnij...mu głowę... > mówiła ledwo przytomna do ojca Ino!


-Ale prze...


-TO ROZKAZ! > krzyknęła z całej siły, trucizna unieruchomiła ciało Hidana!


-Masz zamiar odciąć mi głowę, hę?! > parsknął Hidan do Kunoichi!

-Twoje niedoczekanie...intruzie


-Padniesz! Padniesz jak muuucha! > krzyczał wyznawca Jashina!

-Odetnij mu tą cholerną głowę! > krzyknęła


Ojciec Ino ruszył do ataku, za pomocą wejścia w umysł Hidana przystawił kosę do szyi! Wyrzucił kosę do góry a następnie skierował szyję jako punkt końcowy lotu, wyszedł z umysłu Hidana, wyznawcy Jashina, który nie mógł się ruszyć przez działanie trucizny!


-UMIERAJ SZMA...


Głowa Hidana opada na ziemię

Tymczasem...


-Hm...nie mogę go zaatakować szybkim ruchem...możliwe że posiada specjalne umiejętności we władaniu tym mieczem...muszę być strasznie ostrożny... > myślał Hatake, obserwował każdy ruch przeciwnika!


...Naruto zdawał przecież relację...twierdził że wykończył Kabuto...czym to coś jest....? > stwierdził Kakashi


Kuriarare ruszył do ataku, biegł w stronę Hatake!


-Mam jeszcze chwilę...jest w połowie dro...


-RAITON BAKUGAMA! > krzyknął zamaskowany mistrz miecza! Jego miecz się rozwinął jak lasso, był otoczony Raitonem! Próbował złapać w pułapkę Kakashiego!


-Doton: Doryūheki!


Kakashi wytworzył przed sobą ścianę! Czy to wystarczy aby ochronić się przed atakiem Kuriarare?!


Tymczasem...


-Kto mieczem wojuje...hihi > śmiał się Hidan...a raczej jego głowa...która została odcięta


-OD MIECZA GINIE! > krzyknęła zastępczyni Tsunade! Wstała a następnie wykonała pieczęć!


-ALE JAK?! > krzyknął zdenerwowany członek Akatsuki!


-Moje substancje uszkodziły twój krąg wyroku...zostałeś pozbawiony możliwości wykonania techniki...byłeś tak strasznie zaślepiony moją śmiercią że zapomniałeś o swojej taktyce! > stwierdziła


-Myślisz że to ko...?!


Hidan przestał mówić...jego głowa zesztywniała...został pozbawiony życia.


-Skończyłem, Shizune. > Ojciec Ino wstał, przyczepił pieczętującą notkę na ciało członka Akatsuki!


Tymczasem...


-Jak to Raikage?! > krzyknął Bee, był całkowicie zaskoczony ostatnią wolą A.


-Tak...Raikage po śmierci ma prawo oddać tytuł swojemu rodzeństwu...

 
-Ale ja nie je...

Bee przerwał, przypomniał sobie co obiecał A!


-Od dziś jesteśmy braćmi, ja tym starszym, ty tym młodszym, ja jestem A, ty jesteś B, młodzinko! > krzyknął Raikage do Bee!
-Się wie! > Bee przybił żółwika!

-Czy ostatnia wola pana Raikage została zaakceptowana? > zapytał jeden z przedstawicieli
 

Tymczasem... 

-Joro senbon! > krzyknął Kuriarare!

W jednym momencie wyrzucił miecz w górę, jego włosy zakryły ciało przed igłami! Z broni mistrza miecza wyleciała ogromna ilość senbonów!


-Senbony w locie, rozpoczynam...


-Nie powinien przebić ściany zwykłymi senbonami...nawet nie on > pomyślał Kakashi


-RAITON BAKUGAMA! > Kushimaru formował pieczęć, naładował miecz piorunami! Zwykłe senbony zamieniły się w elektryczne igły!


-Muszę działać, nie mogę cały czas kryć się i czekać na uderzenie...przyzwie go. > stwierdził a następnie wykonał jutsu przywołania!


-Co się dzieje, Kakashi?! > powiedział Pakkun

 
-Mamy kłopoty, potrzebuję ciebie! > krzyknął Kakashi, nastąpił wybuch!

Ściana rozwaliła się na kawałki, ciało Kakashiego poleciało kilka metrów w przód!


-Przebił się...niewiarygodne... > wstał z ziemi, obserwował pewnego siebie przeciwnika!


-KAGE BUNSHIN NO JUTSU! > Hatake przyzwał do siebie kilka klonów, rozkazał im, aby otoczyli Kuriarare z każdej możliwej strony!


-Kirigakure no Jutsu! > Kuriarare wywołał mgłę, oczy Kakashiego straciły w jednym momencie widoczność wroga!


Teren był całkowicie niewidoczny dla ludzkiego oka, to sekretna technika Ukrytej Mgły!


-SUITON RAIKIRI! > krzyknął Kakashi!, wypuścił razem ze wszystkimi klonami ogromną falę wody, zakrywającą podłoże pobliskiego terenu! Dodał następnie do wody element Raikiri, cała powierzchnia zalała się naelektryzowaną wodą!


CIĘCIA


Kuriarare chwycił mocno za swój miecz, szybkim ruchem w kolejności widoczności ciął swoją bronią każdego napotkanego klona Kakashiego, wszystkie klony ostatecznie przywiązał swoim mieczem, który mógł rozciągać się jak elektryczny bicz!


ZGRZYT


-Mam...cię... > powiedział Kakashi


Kuriarare spojrzał na ziemię, jego stopy były oderwane od ciała, to wynik przebywania w wodzie wytworzonej przez Kakashiego!


-I tak...długo w niej przebywałeś...normalna osoba umiera całkowicie po maksymalnie 3 sekundach w takich warunkach...a ty nadal żyłeś...


Ciało Kuriarare całkowicie wpadło do wody, jako że stopy przestały podtrzymywać ciężar ciała.


Ciało mistrza Miecza rozrywa się na kawałki


Woda znikła!


-Potrzebna pomoc na sektorze A, wróg ciągle nas atakuje! > krzyczał Ninja Konohy

-Nie możemy nikogo wysłać, każda jednostka jest atakow... > nie dokończył, został przebity przez Momochi Zabuze!


Tymczasem...


-Wytrzymały był...ale dlaczego mgła nadal istnieje?... > stwierdził Kakashi, cała Konoha była otoczona mgłą!

 
...czyżby było ich więcej...?

Idę, inni potrzebują mojej pomocy > wstał z ziemi i ruszył na przód!


Tymczasem w Kumo-Gakure...

 

Cała sala zebrania na pogrzeb Kumo-Gakure stała i czekała na odpowiedź Bee!

-Więc jak będzie, Bee? > zapytał ponownie


-Naruto...musisz mi coś zapewnić...

-O co chodzi? > Zapytał Uzumaki
-Pomożesz mi w dorwaniu tego drania, który zabił mojego brata...
-Oczywiście! > odpowiedział

-Więc...Bee? > zapytał ponownie


-Pierniczyć to!...Mój brat jest ważniejszy niż jakiś głupi tytuł! Naruto, idziemy! > krzyknął Bee a następnie wywołał formę Hachibiego!


Naruto wywołał chakrę Kyuubiego, którego zamknął ostatnim razem w swoim umyśle, przywołał małego liska, który mógł służyć jako transport!


-Nie pozwólcie im iść, jeżeli Raikage zginął to oni nie mają żadnych szans z tym człowiekiem! > krzyknął dowodzący!


-Wytwarzają pieczęć, Naruto, pośpieszmy się! > krzyczał Bee


-KENJUTSU : YAWARA KENDOU! > krzyknął dowodzący!


-BIJUU DAMA! > krzyknął Bee!


Nastąpił wybuch!


-Tam...są?... > Tobi zauważył dym dochodzący z budynku Kumo!


-Znalazłem ich > wysłał swoje myśli do Sarutobiego!


-...Dobrze...także jesteśmy gotowi... > stwierdził Sarutobi!


    

Chapter 12 "Egzekucja"


-Nagato?!...dlaczego mi o tym mówisz?! > krzyczała
-Mam swoje powody > odpowiedział Sarutobi a następnie odwrócił się
-Nie przyszedłeś walczyć?...
-Swój gniew pozostawiam na inne osoby...

Tymczasem...

-Tsunade-Sama, nie ma go nigdzie! > krzyczeli Ninja przeszukujący tereny, żadnego śladu po członku klanu Nara!
-Chwila, znalazłam coś! > wykrzyczała Ino podnosząc z ziemi latarkę!

-Dajcie to Naruto, w tej chwili!

Tymczasem...

-Jestem na miejscu....to tutaj > uśmiechnął się Zetsu!

-FUUTON: ASENGAKI! > WYKRZYCZAŁ A NASTĘPNIE WYPUŚCIŁ Z UST OGROMNĄ FALĘ WIATRU! UDERZYŁA W ZIEMIĘ!

-Już myślałem...że o mnie zapomnieliście

Tymczasem...

NINPOU: LEGENDARY SWORDSMAN! > krzyknął a następnie wbił w ziemię miecze!

-Kiedy mgła nadchodzi, śmierć szybciej przychodzi > uśmiechnął się Kisame, który był świadkiem jak przy mieczach z mgły stworzyły się podobizny legendarnych mistrzy miecza!

-To co Panowie?...pokażmy im dlaczego nasza wioska jest demonicznym wcieleniem!

Tymczasem...

-Uhhh...nie ma go..nie widzę > powiedział ledwo przytomny Shikamaru

-Kagemane Shuriken no Jutsu > przeciął linę, wstał powoli i zaczął uciekać!

-Nie ma g...

-JUŻ IDZIESZ?! > KRZYKNĄŁ WĘŻOWY!

...ZMIENIAM ZDANIE, WYKOŃCZĘ CIĘ JUŻ TERAZ!

-Chakra Threads!!! > KRZYKNĄŁ WĘŻOWY, MIAŁ ZAMIAR POŁĄCZYĆ SIĘ SERCEM Z SHIKAMARU!

-"królami" są nienarodzone dzieci, które dorastają by opiekować się Liściem... jeden z nich jest w łonie Kurenai... to moje dziecko... proszę cię, zaopiekuj się moim "królem"!

-Przepraszam, Asuma-Sensei! > krzyknął ze łzami w oczach!


-GIŃ!!!

WĘŻOWY NAŁADOWAŁ NIĆ CHAKRĄ A NASTĘPNIE WYRZUCIŁ JĄ W STRONĘ SERCA SHIKAMARU!

WYBUCH

-Jesteś bystry... Jako shinobi... Masz wrodzony talent... Możesz nawet zostać Hokage... Choć... Zważywszy na twoje życiowe motto... Pewnie... Khe... Uznałbyś tę fuchę... Za zbyt "upierdliwą". W shōgi... Nigdy z Tobą nie wygrałem...Nie mam nic więcej do powiedzenia waszej trójce... wasza formacja Ino-Shika-Cho była idealna!


-WRÓCIŁEM > stwierdził Sarutobi stojąc przed Shikamaru!

-CO TO MA ZNACZYĆ?! > KRZYCZAŁ KABUTO!

-Nadszedł czas abym pokazał Ci, dlaczego ludzie na mój widok uciekają w każdą możliwą stronę!

-EDO TENSEI! > Kabuto wezwał do życia ciało Nagato!

-Jesteś mó.... > wyszeptał Nagato

-Nie, tym razem to ty jesteś mój, Nagato-Kun > do Sarutobiego podeszła Konan!

-Konan?! Co ty tutaj rob....

-SHINIGAMI DANCE! > KRZYKNĘŁA A NASTĘPNIE RUSZYŁA DO ATAKU!


-Nie będę z tobą rozmawiała, twoje miejsce jest przy Yahiko i naszym mistrzu!

-Pomyślałeś co będzie, jeżeli on postanowi cię oszukać i wykorzystać?

-Ksoo...pierniczone sushi...> pomyślał Kabuto, który formował pieczęć!


-Chcesz mnie odwołać draniu?! > Sarutobi ruszył do ataku!


-IZANAMI!


-Boska siło Izanami, pokryj moje ostrze boską siłą!


Katana zmieniła się na miecz totsuka w pomniejszonej wersji!


-ODWOŁANIE!

-TOTSUKA SEAL!

Tymczasem...


-SHINRA TENSEI!

-SHINIGAMI CLONE!

Ciało Konan rozproszyło się, z każdej strony zaczęła biec w stronę Nagato, a następnie wybuchać!


SARUTOBI NIE TRAFIŁ, ZAMIAST CIAŁA PRZECIĄŁ WĘŻA, KTÓRY WYSTAWAŁ Z PLECÓW OKULARNIKA!


SARUTOBI ZASTYGŁ!


-Nigdy...nie oceniaj mnie po okładce... > powiedział zmęczony Kabuto!


KABUTO ODZYSKUJE SIŁY, PRZESTAŁ KONTROLOWAĆ SARUTOBIEGO!


-Nasza moc jest przeznaczona dla ludzi utalentowanych, takich jak ty...jednakże miała być używana w dobrym celu...

-Nie znasz powodów


-Więc mi je przedstaw...> wyszeptał zakrwawiony mistrz leżący w kałuży krwi


-Ty naiwna łamago Orochimaru


?!


-Przez ten cały czas uważałeś że jesteś w stanie kontrolować moje ciało? Wydałeś na siebie wyrok śmierci przyzywając mnie do żywych, Madara dobrze o tym wiedział


-DLACZEGO?! UŻYŁEM ODWOŁANIA?!


-Mając techniki mistrza, nie oznacza tego, że nim jesteś, od samego początku moim celem był zwój Yin&Yang, to on dostarczy mi całkowitą siłę, oraz przekonanie, że nie masz prawa dalszego istnienia...jest mi wstyd, że nadal z tobą rozmawiam! > KRZYKNĄŁ A NASTĘPNIE SZYBKIM RUCHEM POCIĄGNĄŁ ZA MIECZ, PROMIEŃ POLECIAŁ W STRONĘ KABUTO!

PRZED KABUTO POJAWIŁ SIĘ HASHIRAMA!

-To bardzo miłe, że nadszedł czas, w którym pokażę moją całkowitą moc...przygotuj się na mnie, Yakushi Kabuto, osobę, która pozbawiła życia Sarutobiego Sasuke! > powiedział a następnie ZJADŁ HASHIRAMĘ!


Na lewym ramieniu okularnika pojawił się Yamato, na prawym Anko!


-MAKUTON: BODY EDO TENSEI!


Ciało Kabuto rozrosło się, formy ludzkie przyczepione na ramieniach ożyły!


Na brzuchu Kabuto pojawiła się głowa Hashiramy, z wyciągniętymi rękoma!


-MAŁPA PIES MAŁPA > SŁOWA, KTÓRE WYPOWIADAŁ KABUTO FORMOWAŁY DŁONIE HASHIRAMY!


-YIN -1 : ZATWIERDZANIE NIEZNANE


?!


-MAKUTON: TREE BODY > KRZYKNĄŁ KABUTO!


-To niemożliwe...po raz pierwszy Yin nie zbadał techniki wroga...


Kabuto był już za przeciwnikiem, przyczepił do jego ciała rękę! Ciało Sarutobiego zamieniało się w drewno!




POŁĄCZENIE! YIN+1 = YANG+1 = Yin&Yang SEAL!


-Używa pieczęci Yin&Yang?! > pomyślał Kabuto!


-ASA HIRUKAKU > KRZYKNĄŁ SARUTOBI A NASTĘPNIE SZYBKIM RUCHEM UDERZYŁ OKULARNIKA, CIOS BYŁ TAK SILNY ŻE PO UDERZENIU SARUTOBI POLECIAŁ NA ZIEMIĘ!


-Jeszcze masz jakieś życzenia, ty krzywy popaprańcu?... > zapytał Sarutobi


-Techniki Makuton na ciebie nie działają, co?


-To jedna z przyczyn, dla których Madara mógł się schować podczas walki ze mną


-Więc...MAŁPA, PIES, ŚWIŃ...


Kabuto opada na kolana

Pluje krwią


-Nie...moja chakra się kończy, nie mogę na to pozwolić...zadam ci jedno pytanie, kto doprowadził do twojej śmierci, Sarutobi?...


-Wiara


-Wiara?...


-Tak, ciebie także wiara zabija, ty zatracony oszuście > Sarutobi wyznacza Sharinganem serce Kabuto,a następnie rzuca w punkt Kunaiem!


PRZED KABUTO POJAWIŁA SIĘ OSŁONA CHAKRY!


-Jeżeli mam zginąć...to dlaczego nie tak jak słynne Akatsuki?...każdy zginął w sposób, jako że został zapamiętany przez to wydarzenie...pluje krwią...to przykre, że każdy widział we mnie ucznia Orochimaru...to zatraca moje szanse na wybicie się ponad przeciętność...aż nadchodzi moment, Kabuto, tak! ty możesz zostać zapamiętany, WYSTARCZY ŻE WYSADZISZ SIĘ RAZEM Z DOWÓDCĄ AMEGAKURE KONAN ORAZ LEGENDARNYM NINJA! SARUTOBI SASUKE! > KRZYCZAŁ OPĘTANY!


Osłona Chakry chroniła Kabuto, dostęp do niego był zablokowany!


Tymczasem...


-SHINIGAMI SEAL! > krzyczała Konan rzucająca w Nagato wybuchowe kartki papieru!


Nagle ciało Nagato opadło na ziemię, kontrola została zakończona!


-Co się stało?! > zapytała zmartwiona


-Got...owy na szczęśliwe...zakończenie?.... > szeptał krwawy Kabuto!


-YIN-1 : ZATWIERDZANIE NIEZNANE


-YANG+2 : HAN PUPPET


Sarutobi przyzwał lalkę, która wyglądem przypominała Kabuto!


Wbija szpilkę w serce lalki


-AUĆ > krzyknął YAMATO!


-Niesamowite...Kabuto wytworzył na swoim ciele zbiorniki emocji...jeden zbiornik odpowiada za ból, drugi za szczęście, a trzeci za Jutsu...


Ciało Kabuto zmieniało się, z każdą sekundą było coraz bardziej czarne!


-Kage Nui no Jutsu!

Nagle z ukrycia wyszedł Shikamaru!

-Więc to ty jesteś odpowiedzialny za przyzwanie Kakuzu, który zabił moich przyjaciół! > wypowiedział a następnie skierował igły cienia na ciało Kabuto!


-Kage–Kubishibari no Jutsu! > jedna z rąk cienia zaczęła dusić Kabuto!


-NIE...POWSTRZYMA...CIE MNIE! > krzyczał ledwo opętany!


Kabuto wyrzucił ze swojego ciała Hashiramę, wypuszczony Kage leciał w stronę Shikamaru!


-Cholera, nie mogę przerwać techniki!, bariera chakry nadal ją trzyma!


-TOTSUKA SEAL!


Ciało Hashiramy zostało pochłonięte przez miecz Totsuka!


-Ale kto?!... > pomyslał uratowany członek klanu Nara!




-KYUUBI RASEN-SHURIKEN! > NAGLE NARUTO WYPUŚCIŁ JUTSU W STRONĘ KABUTO!


Jutsu przebiło barierę Chakry, uderzyło w okularnika!

-Nic ci nie jest?! > zapytał Sasuke w stronę Shikamaru!


-Nie..musimy stąd uciekać, ten szaleniec ustawił bombę w swoim ciele!

-NARUTO! Musimy uciekać, on chce się wysadzić! > krzyknął Sasuke!


Kabuto leżał rozwalony na ziemi, bliski śmierci rozmyślał nad tym, że Sarutobi znikł z pomieszczenia!


-Ciekawe gdzie poszedłeś w tak ważnej sprawie...że zostawiłeś Naruto bez pożegnania...DEATH SEAL!

Ciało Kabuto stało się czarne, drużyna z Konohy uciekała z budynku!


-Nagato, zabieram cię do Ame-Gak...AGH > Konan opadła na kolana, miała przebity brzuch!


-Oj nie, Nagato to ja zabieram ze sobą... > wyszeptał do jej ucha a następnie znikł razem z jego ciałem!


-Pieprzony...Sarutobi... > opadła na ziemię!


BAZA OKULARNIKA WYBUCHA


"Nie stracił nawet kropli krwi...kiedy patrzę na to dziecko...nawet Ja, od zawsze nazywany geniuszem wyglądam przy nim żałośnie"


"Ciemność... Kiedy wszystko co znałeś i kochałeś... zostaje ci zabrane... myślisz jedynie o swym gniewie, nienawiści, nawet o zemście... i wtedy nikt cię nie uratuje."


...Ale było miło cię spotkać na mojej drodze życia...prawda, Orochimaru-Sensei?

środa, 16 maja 2012

Chapter 11 "Reinkarnacja"


-To jego?... > zapytał

-Taaak..nie pomyślałbym że kiedyś będę musiał oglądać taki widok...

Dwaj Shinobi rozglądali się na ogromnej skale, w oddali widzieli porozrzucane szczątki Raikage, oraz ogromną dziurę w ziemi. Po istotach żywych żadnego śladu.

-Spraw..

-Stój! > krzyknął a następnie zablokował dalszy ruch pomocnikowi

...Przypatrz się, ten teren jest napromieniowany Raitonem, jeden zły ruch i leżymy. > powiedział przełykając ślinę!

-Powiedz mi jedno, kto mógł w stanie to...

-Nie wiem, ale musi być bardzo potężny jeżeli doprowadził Raikage do takiego stanu...

-Ten teren jest opustoszały, jeżeli z kimś miał styczność to ta osoba już dawno nie żyje.

-AMATERASU! > wykrzyczał Sarutobi!

-AAA, CO TO?! > krzyczeli Ninja Kumo!

Padli spaleni na ziemię, stanął przed nimi a następnie podniósł jednego z nich. Nie przeszkadzało mu Amaterasu, był okryty lustrem Yata!

-Czy znasz prawdę? > zapytał po chwili Sarutobi

...YANG SEAL! > nałożył na jego czoło pieczęć!

8-k-j-4-7-d-a-6-m-c-x

YIN +1 = ZATWIERDZANIE ZAKOŃCZONE

-Kto by pomyślał...

Tymczasem w bazie Akatsuki...

-Połóż to tutaj, tylko ostrożnie
-Dlaczego tak Ci na tym zależało? To zwykłe miecze
-Jak dla kogo...skoro masz SAMEHADĘ, TO NIE ROBI NA TOBIE WRAŻENIA, KISAME...
-Przesadzasz, to nie ja zamknąłem Madarę w trumnie a następnie kazałem Sarutobiemu wykraść zwój Yin&Yang. Pomyślałeś co będzie, jeżeli on postanowi cię oszukać i wykorzystać?
-Nie martw się o to, zaplanowałem wszystko...

W Konoha...


-Shikamaru, mam dla ciebie misje
> stwierdziła Tsunade
-O co chodzi?
-Kotetsu musiał wyruszyć do Iwa-Gakure, dziś nie ma wyznaczonej ochrony na cmentarzu, możesz się tym zająć?
-Oczywiście, Tsunade-Sama.

Shikamaru wyszedł z budynku Kage, kierował się przez miasto gdy nagle spotkał Ino.

-Cześć Ino!
-Oh, witaj Shikamaru, wszystko dobrze?
-W sumie to tak...
-Widzę że coś cię dręczy, powiedz!
-Zostałem wyznaczony do pilnowania cmentarzu dzisiejszej nocy, i muszę być tam sa..
-Super! Mogę pójść z tobą! > krzyczała ucieszona
...sam?

Tymczasem...


-Nie wierzę w mój widok, tyle czasu...a ty nadal żyjesz

?!...

Sarutobi podszedł do głównej drogi prowadzącej na zwój Yin&Yang!


-Jak to możliwe?
> wyszeptała postać w oddali

-Nie umrę, nie odejdę nigdzie > stwierdził
Sarutobi

-Lecz nie pytaj mnie o nic, nic ci nie odpowiem. > odpowiedział

...Bez wątpienia...to ty...Sarutobi Sasuke.


-Przyszedłem po światło.

-Nie możesz otrzymać blasku słońca, jeżeli to mrok księżyca przykrywa twoją duszę...
-Moja dusza jest wiarą, naszą wspólną wiarą w coś, czego nie ma.
-Twierdzisz, że żyjesz jak każdy inny?, przecież zginąłeś.
-Nie jestem martwy, jestem tylko reinkarnacyjny > stwierdził Sarutobi a następnie wypowiedział: TAIJI : Taijiquan!!!


-ile jest prawdy w twoich kłamstwach? Wiem doskonale że zostałeś przez niego zamordowany. > dodała postać w oddali

Sarutobi ruszył do ataku, podczas biegu wykonał pieczęć tygrysa!




-TAIJI : Taijiquan!!! +1! > Wystrzelił z rąk pokrytych chakrą pocisk tygrysa!


-Skończyliśmy dyskutować?!


Pękająca ziemia

YIN + 1 : ZATWIERDZANIE ZAKOŃCZONE


Ręce mistrza zostały pokryte chakrą Sarutobiego!


HIRUDORA!

HIRUDORA!

Dwa pociski południowego tygrysa zostały zderzone!


Tymczasem...na cmentarzu w Konoha.


-Hmm...to szelest drzew?... > pomyślał Shikamaru


Członek klanu Nara zapalił latarkę,
dostrzegł osobę w oddali, podbiegł do niej, a następnie wyciągnął rękę w jej stronę!
-Co d...aaa!

Tymczasem...


Na ziemi leżały zakrwawione ciała Sarutobiego i mistrza.


-Czyli mówiłeś prawdę, ty żyjesz

-Nie
-Nie?
-Nie jestem żywy, jestem reinkarnacyjny... > wstał z ziemi a następnie wyciągnął z kieszeni lalkę!

-Nie obrazisz się jeże..

-...li użyję zębów?...wyhodowałem potwora > dokończył mistrz

...Nasza moc jest przeznaczona dla ludzi utalentowanych, takich jak ty...jednakże miała być używana w dobrym celu...


-Nie znasz powodów
... > stwierdził sucho Sarutobi

-Więc mi je przedstaw...> wyszeptał zakrwawiony mistrz leżąc w kałuży krwi

-Musisz mi po prostu zaufać, mistrzu..., jeżeli działasz w dobrym celu, dlaczego nie używasz reinkarnacji?
-Ponieważ ci ufam, Sarutobi...nie zatrzymam cię, wiem, że masz powody

Sarutobi ominął mistrza, ruszył do świątyni Yin&Yang!


Tymczasem...


-Gdzie...ja jestem?.... > wyszeptał Shikamaru, który właśnie się obudził przywiązany do krzesła, bolała go głowa od uderzenia!


-Ohohoh, obudziłeś się


-Kim..ty jesteś?... > członek klanu Nara widział w oddali postać, była ukryta w cieniu.


Postać wychodzi z ukrycia


-Przecież ty jesteś...


-A teraz, kiedy już wiesz kim jestem, wyjawisz mi pewną informację, lub jeżeli odmówisz, zabiję cię.


-Co..ty chcesz?


-WYJAWISZ MI MIEJSCE POCHOWANIA HIDANA
> stwierdził Kabuto! 

-Haha...Hidana...powiadasz ty stary oku...agh!

Shikamaru zaczął pluć krwią, zauważył jak nić chakry jest podłączona do jego ciała!


-Rozumiesz że twoje pozwolenie nie jest mi potrzebne?

-Więc skoro sam możesz wyciągnąć te informacje...dlaczego chcesz je usłyszeć ode mnie?..
-Jeżeli sam mi tego nie powiesz, to nie zginiesz tylko ty.
-Co masz na myśli?! > krzyknął
-Przed twoją śmiercią zobaczysz śmierć przyjaciół, myślałeś że Anko lub Yamato zostali zamordowani przez szczury w kanałach?!
-Ty pieprzony deb... > Shikamaru stracił przytomność!

-Kisame, wyruszaj do Konohy

-Miecze gotowe?
-Tak, zabierz je ze sobą

Kabuto wyrusza do piwnicy bazy


-MAKUTON: ZETSU CLONE > wykrzyczał!


Z ciała Hashiramy przyczepionego do ściany wyszło ciało białego Zetsu!, jego ręce były inne, zamiast zwykłych miał te od Kakuzu!


-Ruszaj, nie mamy czasu


Zetsu szybkim krokiem wychodzi z bazy i kieruje się w stronę lasów Konohy!


Tymczasem...


-Wróć ze mną do Akatsuki

-Z tobą?, kiedyś byłeś po stronie Konohy, to znów sztuczki tego cholernego tchórza?
-Hah, czyli odkryłaś kto mnie przyzwał?
-To żadna sztuka, Kabuto


-Wracaj ze mną do Akatsuki ty dziw...


Połączenie przerwane!

Kabuto zaczął krztusić się krwią, był zmęczony kontrolą Sarutobiego!


-Cholera, nie widzę co on tam z nią robi... > stwierdził zaniepokojony
okularnik

-Posłuchaj mnie, Kabuto ma ciało Nagato. Nie pozwól mu go użyć! > powiedział Sarutobi w stronę Konan!
 

wtorek, 15 maja 2012

Chapter 10 "Brat"


-Mama...Tata?...
-Naruto, tracę połą....

Przerwany sygnał

-Czekałem na ten moment tyle czasu, w końcu wyjdę na wolność!


...GROAAAR! > warczał uwięziony Kyuubi, odzyskał świadomość!


-Ksooo tracę chakrę, moje łańcuchy nie wytrzymają!!!, Naruto, uciekaj stąd!
> krzyknął Evil z całych sił

Minato ruszył do ataku! pojawił się za Uzumakim a następnie wymierzył w jego plecy Rasengan!


-RASENGAN!

-RASENGAN!

Dwa Rasengany zderzyły się!



-FUUTON : WIND HARMONY! > krzyknęła Kushina!
 
Naruto poleciał do góry, Minato wyrzucił w jego stronę specjalny Kunai, kiedy ten przyczepił się do ubrania blondyna to pojawił się przy nim, a następnie obciął głowę Kunaiem!

Tymczasem...

-Mocny jesteś, mimo iż przebiłem twoje serce to ty nadal funkcjonujesz...
 
-Mam ważniejsze priorytety niż ochrona swojego zdrowia, jestem Raikage, odpowiadam za ludzi w tej wiosce!!! > krzyknął a następnie ruszył do ataku!

-YANG: +1 : KOPIOWANIE ZAKOŃCZONE


-RAITON DEFEND! > Krzyknął Sarutobi!


-To nie możliwe, skopiował moją błyskawiczną obronę!...

-RAITON LARIATTOO! > dodał po chwili aktywując kolejną technikę!

-YIN -1 : ZATWIERDZANIE ZAKOŃCZONE


-YANG +2 : YIN PUPPET!


Sarutobi chwycił swoją rękę, a następnie ją oderwał!


-Cierpisz jak ja, prawda?


-AAA! > krzyknął Raikage, oprócz tego że wcześniej Sarutobi oderwał mu prawą dłoń, to teraz stracił także lewą, nie mógł nią ruszyć, chociaż nie czuł żadnego bólu z tego powodu!


Tymczasem...


-Nie czuję chakry Naruto, co się tam stało?!


Łańcuchy zostały przebite, Kyuubi zjadł Evila!


-Zdradziłeś mnie zła kopio Uzumakiego, tkwij w moich ciemnościach



Przy terenach Kumo-Gakure...
 

-Nie mogę ruszyć ręką?! > krzyknął zszokowany Raikage

-Cierpię za ciebie, musisz zaraz iść

-Zaraz iść?...

-Dusza może cię przyjąć tylko jeżeli nie umrzesz w cierpieniu...

-Cholera...muszę coś zrobić...

-Gdzie jest zwój Yin&Yang?, jeżeli odpowiesz, to zostawię cię żywym

-Sarutobi, przestań go już męczyć. Skończyłem analizę oczu Madary, którego schwytałem w trumnie podczas próby zamachu przed przybyciem Sasuke, przesyłam Ci informacje...

YIN -2 : ZATWIERDZANIE ZAKOŃCZONE


-Czas tego użyć...ETERNAL MANGEKYOU SHARINGAN!


Sarutobi aktywował Sharingan Madary, który zdobył dla niego Kabuto ze schwytanego ciała!


-Może to i tak jedno oko, jednakże to wystarczy aby aktywować najsilniejszą technikę Sharingana!

-Chcesz użyć Izanagi?!.....

YANG +2 : IZANAMI!

 
-Wygrana w kieszeni, przygotowujcie zwój Kumo...


-Nie wierzę w twoje legendy, jesteś tylko martwą powłoką dawnej osoby!


-Nie jestem martwy, jestem tylko reinkarnacyjny > wypowiedział Sarutobi a następnie podniósł Katanę ku górze

-Boska siło Izanami, napełnij moje ostrze niebańską mocą!


Nagle w katanę uderzył żółty piorun, została napełniona chakrą! Całość miecza wyglądała jak miecz Totsuka w mniejszej wersji!


-Nie mam czasu, muszę się go pozbyć, jest zagrożeniem dla wszystkich! > krzyczał Raikage a następnie ruszył do ataku!


...TRÓJPALCZASTY BŁYSK! > Napełnił swoją martwą rękę chakrą Raitonu!

-Ty chcesz...

 
-Pogrzebiemy się razem!!!

-Boska siło Izanami, napełnij mnie niebiańską mocą!


W jednym momencie ciało Sarutobiego było okryte LUSTREM YATA!


-Legendy twierdzą, że połączenie lustra yata z mieczem totsuka czyni użytkownika niepokonanym. Sprawdźmy, czy mieli rację!


Raikage szybkim ruchem był już za Sarutobim!


-To piękne zjawisko, gdy można na własne oczy zobaczyć jak ze zwykłej katany można zrobić miecz totsuka, a z ubrań zrobić lustro Yata, idealnie...Izanami... > szeptał Sarutobi


Raikage napełnił całkowicie swoje ciało TRÓJPALCZASTYM BŁYSKIEM, jako że nie mógł go władować całkowicie do martwej ręki, zrobił to w sercu!


-Giń!!! > wypowiedział a następnie wysadził się raniąc wszystko w odległości 1km!


-To świetny wybór...Madara...mógłbyś być z niego dumny... > stwierdził Kabuto a następnie SPOJRZAŁ SIĘ NA TOBIEGO, KTÓRY LEŻAŁ W TRUMNIE!



Tymczasem...
 


-Nic...ci nie jest?...

Krople krwi opadają na ziemię


?!


-Po raz kolejny ktoś uratował ci tyłek...tym razem to nie wystarczy! Groar!


-NIE PUSZCZĘ!



Tymczasem...
 

-Byłeś niesamowity, Raikage...nie wyczuwam chakry Sarut...ekehem! > Kabuto zaczął się krztusić krwią!


...On żyje?!... > pomyślał


Tymczasem w wymiarze Kyuubiego...

-Nie pozwolę...

 
-PUŚĆ, NIE CHROŃ TEGO TCHÓRZA!

-Naruto..zapieczętuj serce


-GROAR!


-Ale co z tobą?...

-Nie mogę się ruszyć...już po mnie

POWIEDZIAŁ EVIL KTÓRY MIAŁ WBITY W BRZUCH KIEŁ KYUUBIEGO!


-Pośpiesz się...długo nie wytrzymam


-Jesteście okropni...Uzumaki...


Naruto podszedł do Kyuubiego, wykonał pieczęć a następnie wznowił Sennin Modo!


-Już skończyłeś brac PLASK!


EVIL NIE DOKOŃCZYŁ, ZOSTAŁ ZJEDZONY PRZEZ KYUUBIEGO!


-Już skończyłem...arigato! > krzyknął blondyn, który zabrał całkowicie duszę lisa, a następnie zapieczętował ją w swoim umyśle!


KYUUBI ZNIKŁ!




Tymczasem przed klanem Uchiha...

-Naruto...dlaczego ty musiałeś...to moja wina! Ksoo! > walił pięścią Uchiha w ziemie!






-Przestań...jeszcze odpadnie ci ręka...


-NARUTO! > Uchiha przytulił się do przyjaciela!

-Nie ściskaj mnie tak...jeszcze mnie połamiesz! > zaśmiał się Uzumaki


-Co tam się stało...Naruto?

Uzumaki zamyślił się, pokazał mu się obraz ostatnich wydarzeń


FUUTON : WIND HARMONY! > krzyknęła Kushina!
Naruto poleciał do góry, Minato wyrzucił w jego stronę specjalny Kunai, kiedy ten przyczepił się do ubrania blondyna to pojawił się przy nim, a następnie obciął głowę Kunaiem!

-Dowiedziałem się komu tak na prawdę na mnie zależy...


-Nic ci nie jest Naruto? > Zapytał Evil
-Uratowałeś mnie w ostatnim momencie...jak się tutaj dostałeś?!
-Kyuubi mnie połknął gdy próbowałem go przytrzymać łańcuchami




-Alee...przecież mój ojciec odciął Ci głowę Kunaiem!
-Niee...przez pierwszą minutę w ciemnościach Kyuubiego jesteś nietykalny, to tylko iluzja śmierci
-Czyyli...moi rodzice
-Tak, to była tylko iluzja ciemności Kyuubiego
-GROAR! TUTAJ SIĘ UKRYWACIE! > KRZYKNĄŁ KYUUBI A NASTĘPNIE SZYBKIM RUCHEM WYCELOWAŁ KŁY W STRONĘ NARUTO!
Uzumaki odwrócił się w stronę lisa, na jego twarz poleciały krople krwi.
-Nic...ci nie jest?
Naruto był zszokowany, przed nim stał Evil, który zatrzymał atak swoim ciałem!

-Co się stało z e...


Krople opadają na ziemię

-Dlaczego?!...
-...jestem dumny z tego że mogłem być kopią ciebie...może byłem tym złym...ale sam mówiłeś...że nie jest ze mną aż tak źle...przyjaciół się broni, nie?! > wykrzyczał a następnie wypluł z ust krew!

-Jesteście okropni...Uzumaki...


Naruto podszedł do Kyuubiego, wykonał pieczęć a następnie wznowił Sennin Modo!


-Już skończyłeś brac PLASK!


EVIL NIE DOKOŃCZYŁ, ZOSTAŁ ZJEDZONY PRZEZ KYUUBIEGO!


-Już skończyłeś, braciszku?...


-Naruto, nie płacz! > krzyczał do przyjaciela pocieszając go!


Tymczasem...


-Oh...wróciłeś... > ucieszył się okularnik

-Yhym...przyniosłem miecze, o które prosiłeś

Tajemnicza Postać?!...


poniedziałek, 14 maja 2012

Chapter 9 "Zwój Yin-Yang"


-Nie mam zamiaru dłużej czekać na efekty > powiedział a następnie wypluł z ust DNA Hashiramy, które niegdyś trzymał Tobi na ścianie.

-Naiwny Uchiha myślał, że pozbył się mnie razem z Itachi'm. Ja w tym czasie zamieniłem skórę na Orochiego i pożarłem zmutowanego Hashirame z głową Yamato oraz Anko...heh...jak na to nie patrzeć, nie zmienia faktu że użyłem elementu Makuton przeciwko Tobiemu, już nie jest dla mnie zagrożeniem... > stwierdził a następnie za pomocą nici chakry podpiął Hashiramę do ściany, sam zaś skierował kolejne nici na swoje serce, podpiął się do DNA 1 Hokage!


...Zajmij się zwojem, uważam że dzięki podpięciu do jego chakry mogę kontrolować Cię przez najbliższy czas.

-Rozumiem, wrócę za niedługo. > wypowiedział Sarutobi a następnie skierował się do wyjścia!


Głównym elementem, który można było zauważyć, to fakt iż Sarutobi mógł sam racjonalnie myśleć oraz wykonywać ruchy, Kabuto mógł tylko go odłączyć, nawet nie myślał o tym żeby zawładnąć w pełni umysłem Sarutobiego Sasuke, nawet on nie był do tego zdolny włączając w to DNA Hashiramy!


Tymczasem...


-Naruto, muszę pokazać ci pewne miejsce, to bardzo ważne > powiedział Sasuke

-O co chodzi? > zapytał blondyn
-Jestem pewien że to zwiększy twoją moc kilkakrotnie
-Więc, gdzie idziemy?
-Do pewnego miejsca...


Tymczasem na terenach Kumo-Gakure...

-Przepraszam, czy to tutaj znajdę zwój Yin&Yang?...

-Poznaję tą twarz...przecież to jest!


Wybuch

Ochrona Kumo-Gakure podbiegła do Sarutobiego, szybkim ruchem wymierzyli w jego stronę jutsu błyskawicy!


-Raiton : Speed Sword! > krzyknęli razem a następnie rzucili miecz z błyskawicy w stronę wroga!


-Długo nie smakowałem ludzkiej duszy > pomyślał!, w jednym momencie pojawił się za Shinobim!


-YANG SEAL! > krzyknął a następnie dotknął ciała Shinobiego, na jego skórze pojawił się dziwny znak!


-Wezwać Raikage, natychmiast!!! > krzyknął ninja Kumo


-DOTON : DEMONIC DRAGON! > przez brzuch wołającego o pomoc przeleciał ogromny smok zbudowany z ziemi, poleciał do góry zabierając ciało ofiary!

...KATON : HOUSENKA! > dodał po chwili Sarutobi!


Smok nagle został zauważony przez resztę, leciał na nich z ogromną prędkością a następnie wypuścił z ust pojedyncze kule ognia!


-YOTON : KATON HOUSENKA! > wypowiedział, a następnie z kul ognia powstała lawa!


-Mam wa...


-Rariatto!!! > za Sarutobim pojawił się IV Raikage, szybkim ruchem odciął głowę wroga!

Tymczasem...


-A więc to tutaj chciałeś mnie zaprowadzić... > pomyślał blondyn

 
-Tak, jesteśmy na miejscu

Przed dwoma bohaterami stanęła siedziba klanu Uchiha, tajne pomieszczenie, w którym najsilniejsze osoby z klanu czytały informacje na temat technik takich jak Susanoo czy Amaterasu.


-Zejdźmy na dół, połóż rękę w tym miejscu > stwierdził a następnie pokazał punkt, w którym Naruto ma przyłożyć dłoń


Naruto wykonał polecenie, przed postaciami stanęło pomieszczenie, w którym były kraty.


-Posłuchaj mnie uważnie, mój Sharingan jest aktywny, za pomocą Chakry będę przesyłał ci wiadomości, które są dla ciebie bardzo ważne, sam nie mogę dalej iść, to jest zarezerwowane tylko dla ciebie.


Naruto poszedł w głąb ciemności, w oddali zobaczył dwie świecące kule!


-To światło to...?!


Nagle rozpętał się ogromny wiatr, Naruto słyszał głośne kroki w swoją stronę, do blondyna biegł Kyuubi!

-Widzisz to?...

 
-Taak, pośpiesz się!

-MANGEKYOU SHARINGAN!


Kyuubi zatrzymał się, Naruto spojrzał na oczy zatrzymanego lisa, miał w nich Sharingan Sasuke!


-Haha, mamy go, Sasuke! > krzyknął ucieszony Naruto

-Zaczynamy...

Chakra Kyuubiego zaczęła wypuszczać bąbelki, z ust lisa wyszła zła kopia Naruto mająca w oczach Sharingan!


-Dlaczego oni mają Sharingan, Sasuke?!


-To znak że są pod moją kontrolą, musisz działać szybko, moja chakra szybko znika


-Naruto, w tej chwili uaktywnij Sennin Modo... > wyszeptał Evil


Naruto: Ty chcesz...

Naruto uświadomił sobie cel podróży, Sasuke ma zamiar pomóc blondynowi w połączeniu Sennin Modo z chakrą Kyuubiego!


Tymczasem...


-Tacy jak ty świrze, umierają jako pierwsi, hah! > kopnął ciało Sarutobiego bez głowy!


Z martwego ciała Sarutobiego zeszła skóra, pod nią było ciało Shinobiego, który wcześniej był ofiarą nakładu pieczęci Yang!


-YANG SEAL! > krzyknął a następnie dotknął ciała Shinobiego, na jego skórze pojawił się dziwny znak!

-Czas wracać do papierkowej rob....


-DOTON: SKULL ARM!

Ręka Raikage odleciała z ogromną prędkością w powietrze rozrywając ją na kawałki, ciało "A" poleciało przez całą długość terenu kończąc swój lot na skale!


-Kocham...twoje cierpienie...


Z ukrycia wyszedł Sarutobi, był w idealnym, nienaruszonym stanie!


-...jak...przecież oderwałem mu łeb...czym ty...jesteś?...


-Witam, moje imię to Sasuke, nazwisko Sarutobi > odpowiedział


-CO?!

Kage był zszokowany, od razu przypomniał sobie o tym jak jego ojciec, trzeci Raikage opowiadał o ninja z wioski liścia, który swoją siłą wychodził po za rangę Kage!


...przecież ty...nie powinieneś żyć...

 
-Śmierć to tylko początek zbawienia...zaczynajmy egzekucję... >
wyciągnął z kieszeni lalkę!

...Nie obrazisz się, jeżeli zamiast igieł, użyję zębów?... > dodał ze znudzeniem w głosie!
 

...Ah, wbić tutaj czy może jednak nie?...

-Uważasz że możesz wydać na mnie wyrok ty ograniczona mumio?! > krzyknął a następnie szybkim ruchem wstał z ziemi, włączył obronę ciała poprzez Raiton!

Wystartował, szybkość Kage jest ogromna!, w jednej chwili był już przy wrogu!


-LASSSO! > KRZYKNĄŁ!


RAIKAGE ROZCIĄŁ WROGA NA PÓŁ!


Tymczasem...


-Naruto, wejdź do ust Kyuubiego!

 
-Czy to bezpieczne?!


-Dopóki kontroluję go jesteś bezpieczny, musisz się pośpieszyć!

Naruto wykonał polecenie, znalazł się w środku Kyuubiego!


-KYUUBI SEAL! > krzyknął a następnie wytworzył łańcuchy, którymi trzymał ogromnego lisa!


-Pośpiesz się..długo nie wytrzymam...!


Tymczasem na terenach Kumo-Gakure...


-Huh...byłem pierwszy...może i mój ojciec opowiadał o tobie legendy, jednakże to nic w porównaniu z moją siłą oraz szybkością...i tak byłeś mocny...pozbawiłeś mnie prawej ręki.


-...Wstydziłbyś się...


-?!


-Kabuto, daj pozwolenie
...
-Pozostawiam ci wolną rękę, możesz wykonać wyrok na Raikage w całości.

-YIN SEAL!


Nagle Sarutobi przyzwał lalkę, która wyglądem przypominała Raikage!


-Jak?! Przecież znów cię rozwaliłem?!

-Ty marna istoto, uważasz że możesz mnie zabić?...


Wbicie

-AAA! > krzyknął Raikage z bólu, w serce lalki została wbita igła!

Tymczasem...


-Jestem w środku, co teraz Sasuke?!


-Musisz znaleźć serce Kyuubiego!


-Ok, id...co?!


-Co tam się dzieje Naruto?!

-Nie dam za wygraną, to ty dzisiaj umrzesz Naruto!
> warknął Kyuubi

Przed blondynem stanęły 2 osoby, które wyglądem oczu przypominały te od Evila!
 

Chapter 8 "Poświęcenie"


-Chidori Senbon! > rzucił w Orochimaru igły Senbonu doprawione elementem błyskawicy!

-Uważasz że mnie zatrzymasz głupcze?!... Jesteś mój! > odbił igły swoim długim językiem!

Sasuke pociągnął za niewidzialne nici, które są przyczepione do igieł!

-Katon: Ryūka no Jutsu! > wypuścił ogień z ust a następnie naprowadził go na nici chakry!

-Mam Cię...HUH?! > Orochimaru zobaczył że jedna igła została na jego języku!


-Pora ukrywania dobiegła końca, czas wypełnić mój plan.. > uśmiechnął się Kabuto, który formował pieczęć!

Ciało Kabuto w powłoce Orochiego znikło, przeteleportował się do drugiego pokoju, wężowy Sannin spłonął!

-Mangekyou Sharingan! > krzyknął Uchiha a następnie przeszukiwał ciemne pomieszczenie w celu znalezienia wroga, dokładnie wiedział, że ktoś tutaj się ukrywa!

-Czas odsłonięcia mojej ostatecznej broni nadszedł, zdychaj...

Trumna wyłoniła się z ziemi, otworzyła zawartość...

Zmęczony Kabuto opadł na ziemię, przywołanie tej osoby równało się z równoczesną kontrolą mieszkańców całej wioski!

-Ten świat umiera...

Pluje krwią

....dokonaj egzekucji... > wyszeptał Kabuto do osoby przyzwanej!

KABUTO PRZYZYWA SWOJĄ OSTATECZNĄ BROŃ!

-AMATERASU! > krzyknął Sasuke, który namierzył Kabuto a następnie próbuje użyć na nim płomienia! Nic z tego! Wyłoniona trumna z ziemi zasłania ciało okularnika!

Trumna otwiera zawartość

-Jeżeli Madara przestraszył się tego, to już możesz kopać głową swój własny grób, ty, i cała twoja zdradziecka rodzinka!!! > krzyczał opętany Kabuto! Opadł na kolana, z jego ust leciała krew!

Postać wychodzi z trumny

-Kim on do cholery jest?! > pytał Sasuke Uchiha

-Witam, moje imię to Sasuke, nazwisko Sarutobi > powiedział po czym ustawił dłonie w pozycji Hirudory!

-To nie miała być dziewczynka? > zapytała Kushina
-Nie, kolejny chłopiec > odparła Mikoto Uchiha, matka Sasuke Uchihy
-A jak dałaś mu na imię, Mikoto? > zapytała mama Naruto
-Sasuke. 

-Ach, tak samo jak ojciec trzeciego Hokage! 
-Tak...Jestem pewna, że stanie się potężnym Shinobi.

-Kabuto...czy odzyskałem pełne możliwości? > zapytał


-Taaak...jednakże nie masakruj ciała, chcę jego oczu > odpowiedział okularnik

Boska chakra przepływała przez dłonie Sasuke Sarutobiego!, przyłożył ręce do ziemi a następnie wytworzył błoto!


-Katon: Karyūdan! > krzyknął a następnie wypuścił z ust kulę ognia rozmiarów Goukakyou!, dwa żywioły zamieniły się w jedność!

-Kir...aahh! > przewrócił się na ziemię Sasuke Uchiha, był wyczerpany po walce z Konan!


-Jeżeli obetnę mu głowę, to Sharingan zniknie? > zapytał

 
-Nie, zaczynaj. > odpowiedział




Jednym ruchem był już przy Sasuke, chwycił wytworzone jutsu i zamienił je w kamienny miecz! Przyłożył go do szyi przeciwnika! -Giń! > wykrzyczał!

-Hakke Hasangeki!!! > usłyszeli z oddali głos Team'u Nejego!


Miecz znajdował się przy szyi gdy nagle odleciał poprzez falę fuutonu, który wydobył Neji!


-Hinata, TenTen, zajmijcie się Kabuto, ja zabieram Sasuke! > wykrzyczał Neji!

-FUUTON : BLACK DESTINY! > jednym ruchem Sarutobi wytworzył w ręce czarny piorun, który rzucił w Nejego, fala uderzeniowa wyrzuciła go na kilometr!


-Nie potrzebuję dodatkowego balastu, umieraj > wypowiedział po czym za pomocą elementu wiatru przybił Sasuke Uchihe do ziemi w tak mocny sposób, że ten w skutek uderzenia rozdarł koszulkę!


Uchiha krwawił, widział w swoich oczach śmierć!


-Uratuję Sasuke za wszelką cenę, przysięgam! > krzyczał Naruto za każdym razem!

 
-Życie to pusty zeszyt, to od nas zależy co do niego wstawimy, jak będziemy o niego dbać, oraz komu go pokażemy...twój właśnie leży w śmietniku! ASA KUJAKU!


-Hinata, stój!!! > krzyczała Ten-ten widząc jak Hyuuga leci w stronę wroga aby ochronić Sasuke przed uderzeniem!


-Uratuję Sasuke nawet jeżeli sam miałbym zginąć, to przecież prawdziwa przyjaźń, prawda?!


Sarutobi wypuścił jutsu w stronę Uchihy, na kierunku ataku stanęła Hinata!, jej ciało zostało całkowicie poturbowane, wszystko widział na swoich oczach Sasuke!

Hinata opadła na ziemię, leżąc w stronę Uchihy wyszeptała...


-To właśnie zrobiłby dla Ciebie Naruto ty debilu, to twój przyjaciel, nie dawaj mu kolejnego powodu do poświęcenia...wystarczy że to ja za niego zrobiłam...



Hinata straciła przytomność!

Sarutobi podszedł do niej, a następnie wbił jej swój kamienny miecz w głowę!, kiedy chciał zabrać Sharingan, nagle znikł, to przez Ten-ten!, Za pomocą swoich technik dystansowych zmusiła Kabuto do ucieczki, a tym samym wyłączając Edo Tensei!

Ten-ten pomaga Sasuke Uchiha wstać, ten odpycha ją i próbuje biegnąć przed siebie!, do kryjówki wchodzi Neji, który przyprowadził Naruto, oraz resztę ekipy!


-Sasuke, zatrzymaj się...

Uchiha biegł, był wyczerpany i zakrwawiony, nie chciał po sobie poznać że nie daje rady, chciał oszczędzić sobie wstydu.W pewnym momencie stracił równowagę!, Uzumaki złapał go w ostatnim momencie przed upadkiem na ziemię!


-Puszczaj, nie masz prawa mnie...

-Już wszystko dobrze, spokojnie... > powiedział blondyn po czym przytulił z całej siły Uchihe, płakał, tak długo liczył na to że przytuli swojego przyjaciela.

3 Dni Później
...



Mieszkańcy Konohy zebrali się na cmentarzu, to dzisiaj niebo wypuściło łzy śmierci, które dotknęły przyjaciół, oraz bohaterów wioski. Oddali życie za nowy świat, pokój, oraz możliwość wychowania nowego "króla", którym jest nowe pokolenie.


-Kto by pomyślał...Hinata... > szeptała zapłakana Hanabi, młodsza siostra, wiedziała że Hinata była nieśmiała, z dumą poczynań siostry, która oddała życie za przyjaciela Naruto, do końca była przekonana że chce sprawić mu przyjemność. Naruto nie potrzebował miłości, potrzebował przyjaciela, wiedziała że jedynym wyjściem jest sprowadzenie Uchihy do wioski, dopiero wtedy Uzumaki wreszcie odpocznie. Oddała życie za swoje postanowienia.


Na jej pogrzebie, oraz wielu innych postaci, takich jak Lee, Chouji, Anko, oraz Yamato byli także Naruto z Sasuke, ze smutkiem w oczach patrzyli na groby przyjaciół, wiedzieli że wszystkie z tych postaci poległy za sprowadzenie Uchihy do wioski. Sasuke miał wyrzuty sumienia. Wyszedł z tłumu, stanął przed wszystkimi, i zabrał głos, do mieszkańców, którzy bez słowa przyglądali się zmarłym kolegom.


-Z wyrazami smutku, dokonanych w zaistniałej sytuacji, pragnę przeprosić wszystkich mieszkańców, osoby, które musiały być świadkami jak ich bliscy umierają z mojego powodu. Jestem dumny z tego, że mam przyjaciół, bliskich, którzy nie odwrócili się ode mnie nawet gdy wybrałem inną drogę. Już wiem że postąpiłem źle, zrobię wszystko, aby naprawić swój błąd. Jestem Uchiha Sasuke, osoba, która przyniesie światło na ten świat, ja, oraz mój prawdziwy przyjaciel Naruto, i wszystkie osoby, które uwierzą w moją zmianę. > powiedział, a następnie skierował się w stronę kwiatów, wyjął jedną, czerwoną różę, a następnie podszedł do Naruto, stanął koło niego, a następnie wypowiedział głośne "Arigato".