środa, 16 maja 2012

Chapter 11 "Reinkarnacja"


-To jego?... > zapytał

-Taaak..nie pomyślałbym że kiedyś będę musiał oglądać taki widok...

Dwaj Shinobi rozglądali się na ogromnej skale, w oddali widzieli porozrzucane szczątki Raikage, oraz ogromną dziurę w ziemi. Po istotach żywych żadnego śladu.

-Spraw..

-Stój! > krzyknął a następnie zablokował dalszy ruch pomocnikowi

...Przypatrz się, ten teren jest napromieniowany Raitonem, jeden zły ruch i leżymy. > powiedział przełykając ślinę!

-Powiedz mi jedno, kto mógł w stanie to...

-Nie wiem, ale musi być bardzo potężny jeżeli doprowadził Raikage do takiego stanu...

-Ten teren jest opustoszały, jeżeli z kimś miał styczność to ta osoba już dawno nie żyje.

-AMATERASU! > wykrzyczał Sarutobi!

-AAA, CO TO?! > krzyczeli Ninja Kumo!

Padli spaleni na ziemię, stanął przed nimi a następnie podniósł jednego z nich. Nie przeszkadzało mu Amaterasu, był okryty lustrem Yata!

-Czy znasz prawdę? > zapytał po chwili Sarutobi

...YANG SEAL! > nałożył na jego czoło pieczęć!

8-k-j-4-7-d-a-6-m-c-x

YIN +1 = ZATWIERDZANIE ZAKOŃCZONE

-Kto by pomyślał...

Tymczasem w bazie Akatsuki...

-Połóż to tutaj, tylko ostrożnie
-Dlaczego tak Ci na tym zależało? To zwykłe miecze
-Jak dla kogo...skoro masz SAMEHADĘ, TO NIE ROBI NA TOBIE WRAŻENIA, KISAME...
-Przesadzasz, to nie ja zamknąłem Madarę w trumnie a następnie kazałem Sarutobiemu wykraść zwój Yin&Yang. Pomyślałeś co będzie, jeżeli on postanowi cię oszukać i wykorzystać?
-Nie martw się o to, zaplanowałem wszystko...

W Konoha...


-Shikamaru, mam dla ciebie misje
> stwierdziła Tsunade
-O co chodzi?
-Kotetsu musiał wyruszyć do Iwa-Gakure, dziś nie ma wyznaczonej ochrony na cmentarzu, możesz się tym zająć?
-Oczywiście, Tsunade-Sama.

Shikamaru wyszedł z budynku Kage, kierował się przez miasto gdy nagle spotkał Ino.

-Cześć Ino!
-Oh, witaj Shikamaru, wszystko dobrze?
-W sumie to tak...
-Widzę że coś cię dręczy, powiedz!
-Zostałem wyznaczony do pilnowania cmentarzu dzisiejszej nocy, i muszę być tam sa..
-Super! Mogę pójść z tobą! > krzyczała ucieszona
...sam?

Tymczasem...


-Nie wierzę w mój widok, tyle czasu...a ty nadal żyjesz

?!...

Sarutobi podszedł do głównej drogi prowadzącej na zwój Yin&Yang!


-Jak to możliwe?
> wyszeptała postać w oddali

-Nie umrę, nie odejdę nigdzie > stwierdził
Sarutobi

-Lecz nie pytaj mnie o nic, nic ci nie odpowiem. > odpowiedział

...Bez wątpienia...to ty...Sarutobi Sasuke.


-Przyszedłem po światło.

-Nie możesz otrzymać blasku słońca, jeżeli to mrok księżyca przykrywa twoją duszę...
-Moja dusza jest wiarą, naszą wspólną wiarą w coś, czego nie ma.
-Twierdzisz, że żyjesz jak każdy inny?, przecież zginąłeś.
-Nie jestem martwy, jestem tylko reinkarnacyjny > stwierdził Sarutobi a następnie wypowiedział: TAIJI : Taijiquan!!!


-ile jest prawdy w twoich kłamstwach? Wiem doskonale że zostałeś przez niego zamordowany. > dodała postać w oddali

Sarutobi ruszył do ataku, podczas biegu wykonał pieczęć tygrysa!




-TAIJI : Taijiquan!!! +1! > Wystrzelił z rąk pokrytych chakrą pocisk tygrysa!


-Skończyliśmy dyskutować?!


Pękająca ziemia

YIN + 1 : ZATWIERDZANIE ZAKOŃCZONE


Ręce mistrza zostały pokryte chakrą Sarutobiego!


HIRUDORA!

HIRUDORA!

Dwa pociski południowego tygrysa zostały zderzone!


Tymczasem...na cmentarzu w Konoha.


-Hmm...to szelest drzew?... > pomyślał Shikamaru


Członek klanu Nara zapalił latarkę,
dostrzegł osobę w oddali, podbiegł do niej, a następnie wyciągnął rękę w jej stronę!
-Co d...aaa!

Tymczasem...


Na ziemi leżały zakrwawione ciała Sarutobiego i mistrza.


-Czyli mówiłeś prawdę, ty żyjesz

-Nie
-Nie?
-Nie jestem żywy, jestem reinkarnacyjny... > wstał z ziemi a następnie wyciągnął z kieszeni lalkę!

-Nie obrazisz się jeże..

-...li użyję zębów?...wyhodowałem potwora > dokończył mistrz

...Nasza moc jest przeznaczona dla ludzi utalentowanych, takich jak ty...jednakże miała być używana w dobrym celu...


-Nie znasz powodów
... > stwierdził sucho Sarutobi

-Więc mi je przedstaw...> wyszeptał zakrwawiony mistrz leżąc w kałuży krwi

-Musisz mi po prostu zaufać, mistrzu..., jeżeli działasz w dobrym celu, dlaczego nie używasz reinkarnacji?
-Ponieważ ci ufam, Sarutobi...nie zatrzymam cię, wiem, że masz powody

Sarutobi ominął mistrza, ruszył do świątyni Yin&Yang!


Tymczasem...


-Gdzie...ja jestem?.... > wyszeptał Shikamaru, który właśnie się obudził przywiązany do krzesła, bolała go głowa od uderzenia!


-Ohohoh, obudziłeś się


-Kim..ty jesteś?... > członek klanu Nara widział w oddali postać, była ukryta w cieniu.


Postać wychodzi z ukrycia


-Przecież ty jesteś...


-A teraz, kiedy już wiesz kim jestem, wyjawisz mi pewną informację, lub jeżeli odmówisz, zabiję cię.


-Co..ty chcesz?


-WYJAWISZ MI MIEJSCE POCHOWANIA HIDANA
> stwierdził Kabuto! 

-Haha...Hidana...powiadasz ty stary oku...agh!

Shikamaru zaczął pluć krwią, zauważył jak nić chakry jest podłączona do jego ciała!


-Rozumiesz że twoje pozwolenie nie jest mi potrzebne?

-Więc skoro sam możesz wyciągnąć te informacje...dlaczego chcesz je usłyszeć ode mnie?..
-Jeżeli sam mi tego nie powiesz, to nie zginiesz tylko ty.
-Co masz na myśli?! > krzyknął
-Przed twoją śmiercią zobaczysz śmierć przyjaciół, myślałeś że Anko lub Yamato zostali zamordowani przez szczury w kanałach?!
-Ty pieprzony deb... > Shikamaru stracił przytomność!

-Kisame, wyruszaj do Konohy

-Miecze gotowe?
-Tak, zabierz je ze sobą

Kabuto wyrusza do piwnicy bazy


-MAKUTON: ZETSU CLONE > wykrzyczał!


Z ciała Hashiramy przyczepionego do ściany wyszło ciało białego Zetsu!, jego ręce były inne, zamiast zwykłych miał te od Kakuzu!


-Ruszaj, nie mamy czasu


Zetsu szybkim krokiem wychodzi z bazy i kieruje się w stronę lasów Konohy!


Tymczasem...


-Wróć ze mną do Akatsuki

-Z tobą?, kiedyś byłeś po stronie Konohy, to znów sztuczki tego cholernego tchórza?
-Hah, czyli odkryłaś kto mnie przyzwał?
-To żadna sztuka, Kabuto


-Wracaj ze mną do Akatsuki ty dziw...


Połączenie przerwane!

Kabuto zaczął krztusić się krwią, był zmęczony kontrolą Sarutobiego!


-Cholera, nie widzę co on tam z nią robi... > stwierdził zaniepokojony
okularnik

-Posłuchaj mnie, Kabuto ma ciało Nagato. Nie pozwól mu go użyć! > powiedział Sarutobi w stronę Konan!
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz