piątek, 18 maja 2012

Chapter 12 "Egzekucja"


-Nagato?!...dlaczego mi o tym mówisz?! > krzyczała
-Mam swoje powody > odpowiedział Sarutobi a następnie odwrócił się
-Nie przyszedłeś walczyć?...
-Swój gniew pozostawiam na inne osoby...

Tymczasem...

-Tsunade-Sama, nie ma go nigdzie! > krzyczeli Ninja przeszukujący tereny, żadnego śladu po członku klanu Nara!
-Chwila, znalazłam coś! > wykrzyczała Ino podnosząc z ziemi latarkę!

-Dajcie to Naruto, w tej chwili!

Tymczasem...

-Jestem na miejscu....to tutaj > uśmiechnął się Zetsu!

-FUUTON: ASENGAKI! > WYKRZYCZAŁ A NASTĘPNIE WYPUŚCIŁ Z UST OGROMNĄ FALĘ WIATRU! UDERZYŁA W ZIEMIĘ!

-Już myślałem...że o mnie zapomnieliście

Tymczasem...

NINPOU: LEGENDARY SWORDSMAN! > krzyknął a następnie wbił w ziemię miecze!

-Kiedy mgła nadchodzi, śmierć szybciej przychodzi > uśmiechnął się Kisame, który był świadkiem jak przy mieczach z mgły stworzyły się podobizny legendarnych mistrzy miecza!

-To co Panowie?...pokażmy im dlaczego nasza wioska jest demonicznym wcieleniem!

Tymczasem...

-Uhhh...nie ma go..nie widzę > powiedział ledwo przytomny Shikamaru

-Kagemane Shuriken no Jutsu > przeciął linę, wstał powoli i zaczął uciekać!

-Nie ma g...

-JUŻ IDZIESZ?! > KRZYKNĄŁ WĘŻOWY!

...ZMIENIAM ZDANIE, WYKOŃCZĘ CIĘ JUŻ TERAZ!

-Chakra Threads!!! > KRZYKNĄŁ WĘŻOWY, MIAŁ ZAMIAR POŁĄCZYĆ SIĘ SERCEM Z SHIKAMARU!

-"królami" są nienarodzone dzieci, które dorastają by opiekować się Liściem... jeden z nich jest w łonie Kurenai... to moje dziecko... proszę cię, zaopiekuj się moim "królem"!

-Przepraszam, Asuma-Sensei! > krzyknął ze łzami w oczach!


-GIŃ!!!

WĘŻOWY NAŁADOWAŁ NIĆ CHAKRĄ A NASTĘPNIE WYRZUCIŁ JĄ W STRONĘ SERCA SHIKAMARU!

WYBUCH

-Jesteś bystry... Jako shinobi... Masz wrodzony talent... Możesz nawet zostać Hokage... Choć... Zważywszy na twoje życiowe motto... Pewnie... Khe... Uznałbyś tę fuchę... Za zbyt "upierdliwą". W shōgi... Nigdy z Tobą nie wygrałem...Nie mam nic więcej do powiedzenia waszej trójce... wasza formacja Ino-Shika-Cho była idealna!


-WRÓCIŁEM > stwierdził Sarutobi stojąc przed Shikamaru!

-CO TO MA ZNACZYĆ?! > KRZYCZAŁ KABUTO!

-Nadszedł czas abym pokazał Ci, dlaczego ludzie na mój widok uciekają w każdą możliwą stronę!

-EDO TENSEI! > Kabuto wezwał do życia ciało Nagato!

-Jesteś mó.... > wyszeptał Nagato

-Nie, tym razem to ty jesteś mój, Nagato-Kun > do Sarutobiego podeszła Konan!

-Konan?! Co ty tutaj rob....

-SHINIGAMI DANCE! > KRZYKNĘŁA A NASTĘPNIE RUSZYŁA DO ATAKU!


-Nie będę z tobą rozmawiała, twoje miejsce jest przy Yahiko i naszym mistrzu!

-Pomyślałeś co będzie, jeżeli on postanowi cię oszukać i wykorzystać?

-Ksoo...pierniczone sushi...> pomyślał Kabuto, który formował pieczęć!


-Chcesz mnie odwołać draniu?! > Sarutobi ruszył do ataku!


-IZANAMI!


-Boska siło Izanami, pokryj moje ostrze boską siłą!


Katana zmieniła się na miecz totsuka w pomniejszonej wersji!


-ODWOŁANIE!

-TOTSUKA SEAL!

Tymczasem...


-SHINRA TENSEI!

-SHINIGAMI CLONE!

Ciało Konan rozproszyło się, z każdej strony zaczęła biec w stronę Nagato, a następnie wybuchać!


SARUTOBI NIE TRAFIŁ, ZAMIAST CIAŁA PRZECIĄŁ WĘŻA, KTÓRY WYSTAWAŁ Z PLECÓW OKULARNIKA!


SARUTOBI ZASTYGŁ!


-Nigdy...nie oceniaj mnie po okładce... > powiedział zmęczony Kabuto!


KABUTO ODZYSKUJE SIŁY, PRZESTAŁ KONTROLOWAĆ SARUTOBIEGO!


-Nasza moc jest przeznaczona dla ludzi utalentowanych, takich jak ty...jednakże miała być używana w dobrym celu...

-Nie znasz powodów


-Więc mi je przedstaw...> wyszeptał zakrwawiony mistrz leżący w kałuży krwi


-Ty naiwna łamago Orochimaru


?!


-Przez ten cały czas uważałeś że jesteś w stanie kontrolować moje ciało? Wydałeś na siebie wyrok śmierci przyzywając mnie do żywych, Madara dobrze o tym wiedział


-DLACZEGO?! UŻYŁEM ODWOŁANIA?!


-Mając techniki mistrza, nie oznacza tego, że nim jesteś, od samego początku moim celem był zwój Yin&Yang, to on dostarczy mi całkowitą siłę, oraz przekonanie, że nie masz prawa dalszego istnienia...jest mi wstyd, że nadal z tobą rozmawiam! > KRZYKNĄŁ A NASTĘPNIE SZYBKIM RUCHEM POCIĄGNĄŁ ZA MIECZ, PROMIEŃ POLECIAŁ W STRONĘ KABUTO!

PRZED KABUTO POJAWIŁ SIĘ HASHIRAMA!

-To bardzo miłe, że nadszedł czas, w którym pokażę moją całkowitą moc...przygotuj się na mnie, Yakushi Kabuto, osobę, która pozbawiła życia Sarutobiego Sasuke! > powiedział a następnie ZJADŁ HASHIRAMĘ!


Na lewym ramieniu okularnika pojawił się Yamato, na prawym Anko!


-MAKUTON: BODY EDO TENSEI!


Ciało Kabuto rozrosło się, formy ludzkie przyczepione na ramieniach ożyły!


Na brzuchu Kabuto pojawiła się głowa Hashiramy, z wyciągniętymi rękoma!


-MAŁPA PIES MAŁPA > SŁOWA, KTÓRE WYPOWIADAŁ KABUTO FORMOWAŁY DŁONIE HASHIRAMY!


-YIN -1 : ZATWIERDZANIE NIEZNANE


?!


-MAKUTON: TREE BODY > KRZYKNĄŁ KABUTO!


-To niemożliwe...po raz pierwszy Yin nie zbadał techniki wroga...


Kabuto był już za przeciwnikiem, przyczepił do jego ciała rękę! Ciało Sarutobiego zamieniało się w drewno!




POŁĄCZENIE! YIN+1 = YANG+1 = Yin&Yang SEAL!


-Używa pieczęci Yin&Yang?! > pomyślał Kabuto!


-ASA HIRUKAKU > KRZYKNĄŁ SARUTOBI A NASTĘPNIE SZYBKIM RUCHEM UDERZYŁ OKULARNIKA, CIOS BYŁ TAK SILNY ŻE PO UDERZENIU SARUTOBI POLECIAŁ NA ZIEMIĘ!


-Jeszcze masz jakieś życzenia, ty krzywy popaprańcu?... > zapytał Sarutobi


-Techniki Makuton na ciebie nie działają, co?


-To jedna z przyczyn, dla których Madara mógł się schować podczas walki ze mną


-Więc...MAŁPA, PIES, ŚWIŃ...


Kabuto opada na kolana

Pluje krwią


-Nie...moja chakra się kończy, nie mogę na to pozwolić...zadam ci jedno pytanie, kto doprowadził do twojej śmierci, Sarutobi?...


-Wiara


-Wiara?...


-Tak, ciebie także wiara zabija, ty zatracony oszuście > Sarutobi wyznacza Sharinganem serce Kabuto,a następnie rzuca w punkt Kunaiem!


PRZED KABUTO POJAWIŁA SIĘ OSŁONA CHAKRY!


-Jeżeli mam zginąć...to dlaczego nie tak jak słynne Akatsuki?...każdy zginął w sposób, jako że został zapamiętany przez to wydarzenie...pluje krwią...to przykre, że każdy widział we mnie ucznia Orochimaru...to zatraca moje szanse na wybicie się ponad przeciętność...aż nadchodzi moment, Kabuto, tak! ty możesz zostać zapamiętany, WYSTARCZY ŻE WYSADZISZ SIĘ RAZEM Z DOWÓDCĄ AMEGAKURE KONAN ORAZ LEGENDARNYM NINJA! SARUTOBI SASUKE! > KRZYCZAŁ OPĘTANY!


Osłona Chakry chroniła Kabuto, dostęp do niego był zablokowany!


Tymczasem...


-SHINIGAMI SEAL! > krzyczała Konan rzucająca w Nagato wybuchowe kartki papieru!


Nagle ciało Nagato opadło na ziemię, kontrola została zakończona!


-Co się stało?! > zapytała zmartwiona


-Got...owy na szczęśliwe...zakończenie?.... > szeptał krwawy Kabuto!


-YIN-1 : ZATWIERDZANIE NIEZNANE


-YANG+2 : HAN PUPPET


Sarutobi przyzwał lalkę, która wyglądem przypominała Kabuto!


Wbija szpilkę w serce lalki


-AUĆ > krzyknął YAMATO!


-Niesamowite...Kabuto wytworzył na swoim ciele zbiorniki emocji...jeden zbiornik odpowiada za ból, drugi za szczęście, a trzeci za Jutsu...


Ciało Kabuto zmieniało się, z każdą sekundą było coraz bardziej czarne!


-Kage Nui no Jutsu!

Nagle z ukrycia wyszedł Shikamaru!

-Więc to ty jesteś odpowiedzialny za przyzwanie Kakuzu, który zabił moich przyjaciół! > wypowiedział a następnie skierował igły cienia na ciało Kabuto!


-Kage–Kubishibari no Jutsu! > jedna z rąk cienia zaczęła dusić Kabuto!


-NIE...POWSTRZYMA...CIE MNIE! > krzyczał ledwo opętany!


Kabuto wyrzucił ze swojego ciała Hashiramę, wypuszczony Kage leciał w stronę Shikamaru!


-Cholera, nie mogę przerwać techniki!, bariera chakry nadal ją trzyma!


-TOTSUKA SEAL!


Ciało Hashiramy zostało pochłonięte przez miecz Totsuka!


-Ale kto?!... > pomyslał uratowany członek klanu Nara!




-KYUUBI RASEN-SHURIKEN! > NAGLE NARUTO WYPUŚCIŁ JUTSU W STRONĘ KABUTO!


Jutsu przebiło barierę Chakry, uderzyło w okularnika!

-Nic ci nie jest?! > zapytał Sasuke w stronę Shikamaru!


-Nie..musimy stąd uciekać, ten szaleniec ustawił bombę w swoim ciele!

-NARUTO! Musimy uciekać, on chce się wysadzić! > krzyknął Sasuke!


Kabuto leżał rozwalony na ziemi, bliski śmierci rozmyślał nad tym, że Sarutobi znikł z pomieszczenia!


-Ciekawe gdzie poszedłeś w tak ważnej sprawie...że zostawiłeś Naruto bez pożegnania...DEATH SEAL!

Ciało Kabuto stało się czarne, drużyna z Konohy uciekała z budynku!


-Nagato, zabieram cię do Ame-Gak...AGH > Konan opadła na kolana, miała przebity brzuch!


-Oj nie, Nagato to ja zabieram ze sobą... > wyszeptał do jej ucha a następnie znikł razem z jego ciałem!


-Pieprzony...Sarutobi... > opadła na ziemię!


BAZA OKULARNIKA WYBUCHA


"Nie stracił nawet kropli krwi...kiedy patrzę na to dziecko...nawet Ja, od zawsze nazywany geniuszem wyglądam przy nim żałośnie"


"Ciemność... Kiedy wszystko co znałeś i kochałeś... zostaje ci zabrane... myślisz jedynie o swym gniewie, nienawiści, nawet o zemście... i wtedy nikt cię nie uratuje."


...Ale było miło cię spotkać na mojej drodze życia...prawda, Orochimaru-Sensei?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz