niedziela, 13 maja 2012

Chapter 1 "Bolesne Wspomnienia"

Moja drużyna była inna, dlaczego, kiedy patrzyłem na rówieśników Naruto, widziałem w nich radość, szczęście, przyjaźń?
...Wszystko mogło wskazywać że u nas będzie tak samo, do czasu...





-Kakashi-Sensei! > krzyknął blond włosy chłopak wbiegający na górkę pełną różnorodnych kwiatów.
...dlaczego siedzisz tu tak samemu, źle się czujesz? > pytał zasmucony uczeń.


-Moja dusza krwawi - odpowiedział szeptem Sensei, wstając tym samym z uśmiechem na twarzy w stronę chłopca.


Po Naruto od razu można było poznać, iż nie słyszał słów Sensei'a, może to nawet lepiej, nie chciał go dodatkowo smucić wiadomościami, które zdobył z ostatniej misji.
Zdecydował, iż pozostawi ten fakt na kolejną rozmowę.


-Idę do domu, a ty Naruto? > zapytał mistrz.


-Zostanę tutaj jeszcze, mam parę spraw do załatwienia.


Po chłopcu można było widzieć smutek, poznał to miejsce, to tutaj jego drużyna odbywała pierwsze misje, wyprowadzała psy, łapała koty.
Usiadł na trawie przy drzewie, i wspominał rzeczy, których już nie ma, prawdopodobnie nigdy nie będzie.
Gdzie jesteś, Sasuke?... > pytał w myślach Jinchuuriki.

...dlaczego nie możemy żyć jak inni?......czy to aż takie trudne...Sasuke...?


"Blondyn upada na ziemię z ogromną dziurą w brzuchu"

-Jak zawsze strasznie denerwujesz, irytujesz, ty idioto... > odpowiedział członek Uchiha odchodząc tym samym z miejsca, które przypominało skalną kryjówkę, otoczoną przeróżnymi kośćmi.
-dopóki Cię widzę i jestem przytomny, nie jestem w stanie sobie odpuścić Ciebie, debilu! > wykrzyczał Naruto, który za pomocą regeneracji Kyuubiego ruszył z całych sił w stronę przyjaciela, nie mógł pozwolić, aby ten odszedł, i dalej słuchał błędnych opowieści Tobiego na temat prawdy o Itachim.

CHIDORI SENBON! 
"W jednym momencie na drodze Uzumakiego pojawiło się pełno igieł chakry, które były dostatecznie silne aby obezwładnić przeciwnika dzięki chakrze Raiton!"

Uzumaki mimo tego biegł, nie przeszkadzało mu to, iż w jego ciało trafiło pełno przeszkód!

-Dlaczego biegniesz, idioto?!, powinieneś już dawno leżeć przez element Raiton!
...nie pokonasz tylu przeszkód, żeby mnie zabrać do wioski!

-Nie obchodzą mnie inne przeszkody, skoro nie mogę pokonać tej najważniejszej! > krzyknął Naruto, któremu serce biło tak mocno, i głośno, że w pewnym momencie upadł na ziemię.

-Najważniejsza przeszkoda, niby o co Ci chodzi idioto? > odpowiedział ironicznie Sasuke

-Chodzi o Ciebie, deb... 
"Naruto budzi się przy drzewie"
-Emmm....to był sen..?

Naruto mocno zdziwiony przebiegiem informacji, jakich doświadczył podczas rozmowy z Sasuke był całkiem rozkojarzony, nie wiedział co zrobić ze sobą w tym momencie. Z jednej strony chciał wrócić do tego stanu, kiedy mógł porozmawiać z przyjacielem, jednakże z drugiej wiedział doskonale, jak zakończył się ten sen.

...w pewnej chwili w głowie Naruto przypomniała się pewna myśl, widział ogromny kanion, który był otoczony przeróżnymi kośćmi. Nie obchodziło go to, czy jego wizja była fałszywa, jego jedyną reakcją w tym momencie był kontakt z klanem Nara, aby wyjaśnił jego przemyślenia.

...w pokoju rozległ się głos mężczyzny, > ...to już ten moment, Sasuke..
-Masz zamiar to już teraz zrobić?...
-Nie, chodź ze mną, muszę Ci coś pokazać.

"Słychać kroki dwóch postaci, jedna przyśpiesza, nie jest pewna, czy dobrze robi kierując się do tego miejsca z Tobim"

-Cóż to...?!
-Nazywam to Ścianą Płaczu, Sasuke. > odpowiedział Tobi


Na twarzy młodego potomka Uchiha wybuchło przerażenie, jego spokój został całkowicie zniszczony, po tym co zobaczył na ścianie. 

-Więc, czy można coś z tym zrobić? > Zapytał Uzumaki z nadzieją na odnalezienie kryjówki, w której aktualnie znajduje się Sasuke.
-Chciałbym Ci pomóc Naruto, jednakże jestem w stanie odesłać Cię tylko do klanu Yamanaka, to oni szkolą się we władaniu umysłem, chyba nie myślałeś że...
...tak, wiem > odpowiedział sucho, wyraźnie przejęty Jinchuuriki Kyuubiego takim obrotem spraw.




-Nie martw się chłopcze, zamiast użalać się nad tym leć już do nich, byłbyś w połowie drogi! > odpowiedział radośnie Shikaku, chociaż był prawie pewien, że to co widział Uzumaki było tylko snem, i nie istnieje w teraźniejszości.
-Kage Bunshin No Jutsu! > wykrzyczał blondyn, a w tym samym momencie znikł.
-Szybki jest, kto by pomyślał...Uzumaki Naruto... > uśmiechnął się ojciec Shikamaru.


Kryjówka Tobi'ego
-Ściana Płaczu, co ty pieprzysz? > odpowiedział wyraźnie zdenerwowany Sasuke takim obrotem spraw, nie spodziewał się, że kiedyś ujrzy ponownie jednego z silnych Shinobi, przy których miałby kłopoty w potyczce. Podczas treningu pod okiem Tobiego widział wiele, jednakże nigdy nie był zmuszony oglądać tak przeraźliwego widoku.

-Nie martw się, jest po naszej stronie, odpowiedział Tobi, którego nie ruszało w żaden sposób to, co hoduje na ścianie bazy Akatsuki.
-Po co mi to pokazujesz?
-Chcę, żebyś wykonał dla mnie pewne zlecenie, sam nie mogę tego zrobić, jest kilka spraw na głowie do załatwienia przed masową egzekucją tych 5 marnych narodów Ninja.
-Co mam zrobić?...

Klan Yamanaka

-Oh, witaj Naruto-Kun! > przywitała Uzumakiego ciepło Ino, która wracała właśnie z jej sklepu. Co Cię do nas sprowadza?
-Muszę natychmiast porozmawiać z twoim ojcem, Ino!
-Czy coś się stało?!...
-Możliwe że tak, jednakże nie mogę zdradzać dalszych informacji!....
-W takim razie wejdź, proszę.

-Hmm, więc sugerujesz Naruto, że znasz położenie bazy Madary Uchiha?
-Wydaje mi się że tak, jednakże to był tylko sen.
-Sen?...i uważasz że to prawdziwe informacje?! > Odrzekł ojciec Ino na informacje Naruto, dla niego było pewne, iż to kłamstwo.
-Jeżeli to wszystko, to przepraszam ale...

*Nagle Uzumaki pojawił się przed ojcem Ino wyraźnie zdenerwowany, nie podobał mu się fakt, iż został zignorowany podczas gdy on sam bardzo przejmuje się jego snem*
 
-Szukasz kłopotów, Naruto?, to że uratowałeś wioskę nie znaczy że nie możesz się pomylić. > odpowiedział ojciec Ino na postawę Naruto.
-Owszem, mogę się pomylić, jednakże czy chcesz żyć z wyrzutami sumienia jeżeli moje dane się sprawdzą?!...> wykrzyczał Jinchuuriki
-Otwórz oczy Naruto, nawet jeżeli to prawda to...
...idziemy! > Uzumaki złapał ojca Ino za rękę i kazał ruszać na miejsce, do sali, w której Yamanaka sprawdzą dane Naruto.

Kryjówka Tobi'ego

-do mojego planu będzie Ci potrzebny Zetsu, to on dostarczy informacje na temat kodu dostępu, to wszystko, powodzenia - odpowiedział Tobi wyraźnie ucieszony faktem, że odsyła Uchihe na trudną misję.
-a co jeżeli on odzyska świadomość?... - zapytał sztywno Uchiha, który ledwo trzymał emocje na wodzy po tym co zobaczył na ścianie.
-nie ma takiej opcji, dopóki funkcjonuje Black Zetsu jesteś bezpieczny. - wyraził swoje zdanie Uchiha, wyraźnie zależało mu na tym, aby Sasuke widział w tym planie same korzyści, ukrywając tym samym wady.
-Ruszaj, mamy tylko trzy dni

Konoha

-Naruto, zatrzymaj się, nie możesz tam iść, to niebezpieczne!!! - krzyczał ojciec Ino do Uzumakiego po tym, jak okazało się w bazie że jego sen może pokazywać prawdziwe informacje.
Szybkość Jinchuuriki Kyuubiego była ogromna, w kilka sekund ojciec Ino nie widział już Naruto, zdążył tylko wykrzyczeć że życzy mu powodzenia.
Naruto biegł najszybciej jak mógł, chciał zobaczyć się z młodym Uchiha, gdy nagle...

Z ziemi wyłoniła się ogromna ściana, kiedy Naruto próbował przez nią przebiec jego noga zatrzymała się w ścianie, sam Uzumaki był zaskoczony takim obrotem spraw.

-Nie możesz tam iść, Naruto > wypowiedział Kakashi, który stał za Uzumakim.
-Kakashi-senpai, co tutaj robisz?!
-Przyszedłem tutaj aby Ci o czymś powiedzieć...
-Chwila, wtedy pod drzewem ty...
-Tak, chciałem Ci to powiedzieć już wtedy, ale nie byłem w stanie...
-Co się stało?!