poniedziałek, 14 maja 2012

Chapter 4 "Edo Tensei"


-Sai, widzisz coś w oddali? > wykrzyczał w górę Uzumaki, już od kilku godzin biegli przez las aby odnaleźć przyjaciela.

-Nie, żadnego śladu po kimś...

Tymczasem u drużyny Ino...

-Ino, co jest?! > wykrzyczał Kiba w stronę blondynki, która opadła na ziemię!
-To było straszne...byłam w jego głowie...widziałam tylko ciemność i tok myślenia...
-Kiba, za tobą! > wypowiedział Aburame po czym zablokował atak Sasuke ścianą robaków!

Sasuke uciekł, członkowie drużyny długo nie mogli pozbierać się po tym co Ino opowiedziała im na temat tego, co zobaczyła w myślach Sasuke.

Tymczasem w lesie...

-Sai, wracamy! > wykrzyczał blondyn.

Po chwili w stronę Sai'a zostały wyrzucone Kunaie z elementem chakry, Sai nie mógł się ruszyć, chociaż odbił atak!

-Mam go...

Sakura wskoczyła na drzewo, doskonale widziała sytuacje w jakiej znajduje się Sai, był oplątany nićmi Chakry!

Nagle ciało kolegi z drużyny zostało wciągnięte w dalszą część lasu za pomocą nici, Sakura ruszyła do pomocy!

-Giń! > wykrzyczała starsza Kunoichi po czym skierowała Kunai w stronę serca zakładnika!

W jednym momencie Kunai został odbity przez senbon Sakury, jej oczom ukazała się Chiyo!

-Chiyo-sama?! Ty żyjesz?! > wypowiedziała zaszokowana Sakura takim obrotem sytuacji!

-Jestem pewna, że zostałam wezwana do życia poprzez Edo Tensei, jednakże nie wiem kto mógł tego się dopuścić, przecież to grzech dla mojej duszy! > wypowiedziała wściekła Chiyo w stronę Sakury, nie chciała z nią walczyć, jej ciało samo poruszało się w stronę ataku.
-Gdzie mogła pójść Sakura?.. > zastanawiał się blondyn, którego dziwiło to że Sakura z Saiem nagle rozpłynęli się w powietrzu, postanowił ich poszukać.


-Pokaż co potrafisz, młodsza Kunoichi! > wykrzyczała babcia po czym ruszyła do ataku!


W jednej chwili 8 Kunai było już przed Sakurą, skutecznie unikała wszystkich!


-A teraz... > nie dokończyła różowa gdy nagle zobaczyła że nie może się ruszyć, została złapana w tą samą sztuczkę co Sai!


-Sakura, uważaj! > wykrzyczała w stronę różowej babcia Chiyo, z jej ręka wytworzyła strumień chakry, który był podobny do ostrza chakry! Była już przed Kunoichi, oddała atak!


Czarny tusz opadł na ziemię!



-To tylko kawarimi?! > zapytała zdziwiona babcia gdy nagle od tyłu Sakura z całej siły oddała atak z pięści chakry!

Babcia złamała kilka drzew gdy leciała z powodu ataku różowej!


-Jak to możliwe?! > zapytała szeptem, krew lała się z jej ust!


-Jesteśmy drużyną, działamy wspólnie, i nie pozwolimy aby drugiej osobie stała się krzywda! > wykrzyczała w stronę babci różowa. Chiyo spojrzała na Saia, widziała w nim jego ciepło, spowodowane słowami Sakury.


-Zapieczętuj mnie, jeżeli tego nie zrobisz to...

-Wiem.


Ciało Chiyo zamieniło się w kartki papieru, odleciały swobodnie w niebo, z przekonaniem, że nadchodzi nowe, lepsze jutro.


-Gdzie oni mogą...huh?! > wypowiedział zszokowany blondyn, który zobaczył w oddali Sasuke!


Blondyn postanowił śledzić Uchihe, chciał wiedzieć gdzie się kieruje.

Tymczasem u drużyny Neji'ego
...

-Ten-ten, powiadom Hinatę, wróg po prawej. > wypowiedział sztywno Neji, który dzięki Byakuganowi wykrył wroga w oddali. 


Nagle Ten-ten wystrzeliła w stronę wroga kilkaset notek wybuchowych, ziemia obróciła się w proch!


-HAKKE KUUSHOU! > wykrzyczał wróg po czym wystrzelił w stronę drużyny ogromny podmuch wiatru!


-Kaiten! > wypowiedział szybko Neji po czym ukrył w kole chakry siebie oraz resztę drużyny!


Drzewa leciały w każde strony, to spotkanie ojca z synem!


-Witaj, synu. > przywitał się brat bliźniak założyciela klanu Hyuuga!


Neji był zdezorientowany, nie wiedział czy powinien witać się ze swoim ojcem, czy może potraktować go jako wróg, doskonale był świadom tego, że jest kontrolowany przez wroga!


-Byakugan! > wykrzyczał syn po czym skierował się w stronę ojca aby sprawdzić jego punkty chakry, ruszył się do ataku!


Nagle przed Nejim pojawiło się kilka kopii ojca, wszystkie atakowały syna z każdej strony!


-Nie możesz jej zabić, Neji, to tylko test na Chunnina!
-Ona jest pośmiewiskiem dla naszego klanu!, pomyśleć że to przez nią mój ojciec musiał oddać życie!




-JUUHO SOUSHIKEN! > wykrzyczała po czym skierowała się do ataku, zwinnie uderzała klony Hyuugi, nic po nich nie zostało!


-Odejdź, to moja walka! > odpowiedział Neji w stronę Hinaty, nie chciał, aby wtrącała się w ich sprawy rodzinne.


-Neji, jesteśmy jednym korzeniem rodziny!, nie ma podziału na boczne, gorsze, czy lepsze! > wykrzyczała po czym skierowała się do ataku na ojca Nejego!


Ojciec znikł, pojawił się za Hinatą!


-Uważaj! > wykrzyczał Neji aby uchronić nieśmiałą przed śmiercią!


Ręka bliźniaka została zatrzymana, Ten-ten obwinęła ją łańcuchem!


-Dziękuję, Hinata > wypowiedział szeptem Neji w stronę brunetki.


Hinata obróciła się w stronę ojca Nejego, miała zamiar zablokować ostatni punkt chakry, życia.


-Witaj, synu. - przywitał się brat bliźniak założyciela klanu Hyuuga!

Neji był zdezorientowany, nie wiedział czy powinien witać się ze swoim ojcem, czy może potraktować go jako wróg, doskonale był świadom tego, że jest kontrolowany przez wroga!

 
-Dziękuję, Tato, otworzyłeś mi oczy.


Na policzku bliźniaka można było zobaczyć łzę! W jednej chwili przed zapieczętowaniem wystrzelił jedną ręką strumień chakry w stronę gór! Jego ciało po tym działaniu obróciło się w kartki papieru!


Gdzieś w lesie...


Uzumaki nadal śledził Sasuke, widział jak wszedł do skalnej kryjówki, miał zamiar zrobić to samo, gdy nagle wejście do niej się zawaliło, to sprawka strumienia Chakry!


Wydawało się, że ktoś wie o obecności Uzumakiego i Sasuke przy górach...


Tymczasem w skalnej jaskini...


-Ostatnie słowa?... > parsknął Uchiha w stronę Orochimaru!

-Twój brat żyje.
 

-Co ty pieprzysz?.. > zapytał zdziwiony Sasuke takim obrotem spraw, był pewien że Orochimaru kłamie!

Nagle z drzwi wyszedł Itachi
.

-Twój brat pójdzie z tobą, jeżeli wypełnisz dla mnie jedną zachciankę...

-Co chcesz?...
-Znajdziesz Tobiego, i go zabijesz. > wypowiedział stanowczo wężowy.
-A co jeżel... > nie dokończył, Sannin wyrzucił kwas w stronę Itachiego!
-Stop!


Wężowy zatrzymał kwas, zamienił się w lód i znikł!

-Uważam, że się rozumiemy, Sasuke?...

-Gdzie jest Tobi?



Gdzieś w lesie...

-Hmm, teraz pójdziemy na wschód, tam jeszcze nie była żadna z ekip - wypowiedział leniwie Shikamaru po czym skierował się razem z Chojim i Lee w wyznaczoną stronę!

-Cholera, co on tam robi? > pytał w myślach Uzumaki, był zdziwiony tak długą obecnością Uchihy w jaskini, nagle zobaczył jak wychodzi, postanowił go śledzić!


-Oh, Kiba! > wykrzyczał w stronę Inuzuki Shikamaru, który napotkał ich na swojej drodze!

-Witaj Shikamaru! > wykrzyczała Ino w stronę członka klanu Nara!

Nagle Choji zaatakował blondynkę oraz Kibę!


-Co robisz, Choji?! > pytał ze zdziwieniem Shikamaru!

-To nie oni, mają inny zapach!

Ta informacja była dla Shikamaru potwierdzeniem, rzucił w nich bombę dymną, po czym użył Kage Mane!


Ciało Ino oraz Kiby rozproszyły się, to Kakuzu oraz Deidara!


-Mówiłem Ci Deidara, może i masz włosy jak ta głupia idiotka, ale to nie zmienia faktu, że śmierdzisz. > sztywno zakomunikował Deidarze Kakuzu!


Tymczasem w jaskini...

-Plan najwidoczniej działa, chyba mogę na tą chwilę zdjąć tą skórę... > wypowiedział Kabuto po czym zdjął z siebie powłokę Sannina!


...Egzekucja nadchodzi.

 
Tymczasem w bazie Akatsuki...


-Musimy porozmawiać, Tobi. > wypowiedział Sasuke po tym jak spotkał się z zamaskowanym w dawnej kryjówce Akatsuki.

Wygląd Tobiego był inny, jego maska była pęknięta w połowie!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz