piątek, 18 maja 2012

Chapter 13 "Dawne Znajomości"

2 TYGODNIE PÓŹNIEJ

-Grrrr...moja głowa...
-Już się obudziłeś?...otwórz oczy

Wykonał polecenie, OCZOM SARUTOBIEGO UKAZAŁ SIĘ EMS MADARY!

-Pamiętasz coś?
-Trochę...Kabuto zaatakował z zaskoczenia Makutonem a następnie zamknął mnie w trumnie...co było potem?
-Przyzwał mnie...do świata żywych...
-Kim jesteś?...możesz wyjść z ukrycia?... > zapytał Tobi przełykając ślinę!

Postać wyszła z cienia, zobaczył Sarutobiego!

-TY?! > Tobi szybkim ruchem podniósł się a następnie przyparł o ścianę, był wyczerpany po otworzeniu oczu, w których był jego EMS.
-Nie bój się, gdybym chciał cię zabić to nie oddawałbym ci twojego EMS.
-Gdzie jest ten pieprzony oku..
-Nie żyje

Otworzył szerzej oczy, właśnie usłyszał że Kabuto nie żyje!

-...kto?!...
-Sam się wysadził, wiedział że nie ma szans...

-Już wtedy wiedziałem...że przyzwanie go do życia będzie samobójstwem...wiedziałem...że prędzej czy później zapłaci za to Edo Tensei... > pomyślał!

Odgłosy chodzenia po ziemi

Podniósł głowę do góry, zauważył jak do pokoju wchodzą dwie postacie!

-Ohayo

-CO TO MA ZNACZYĆ?! > Tobi wstał z wrażenia!

Przed Sarutobim i Uchihą stanęli Kisame i Hidan!

-Mam zamiar podbić ten świat, teraz to twoja decyzja...czy chcesz go zdobyć razem z nami > wypowiedział Sarutobi!

...Miecznicy gotowi? > dodał po chwili

-Tak, czekają na rozkaz ataku > odpowiedział Kisame

-Dobrze...wychodzicie w trójkę do Konohy, Kisame, twoim zadaniem jest rozproszenie uwagi Konohy, Hidan, ty pobierasz potajemnie krew i zabijasz ważnych Shinobi, Tobi, a ty...dorwiesz Naruto, i przyprowadzisz mi go tutaj.

Sarutobi wyszedł z pomieszczenia, kierował się na zachód. Po 5 minutach stanął a następnie...otworzył oczy.


-...Nagato...czuję jak twoja moc przepływa przez moje ciało...

Wiatr rozwiewał wszystko na swojej drodze, nie pozostawił ulgi także dla Sarutobiego. Jego kasztanowe włosy zostały porozrzucane w rytm szelestu liści znajdujących się przy pobliskich drzewach. Po środku stał młodzieniec, który trzymał w sobie ogromną moc, moc, którą otrzymał Nagato - Rinnegan.

-Ile jesteście wart? > myślał Sarutobi


Tymczasem...


-Ohayo, Bakayaro, Konoyaro! > rapował Bee przy bramach konohy!

-Em..wezwać ochronę, Kotetsu? > stwierdził zdziwiony ninja zachowaniem rapera

-Bee! Hey! > krzyczał Naruto biegnący do brata Raikage!


-Narutoooo! Co ty tutaj robisz, Baka?! > zapytał Bee!


-Yyy...przecież on tutaj mieszka > stwierdził Kotetsu, którego reakcją była opadnięta głowa na dół


-Za 5 dni w Kumo-Gakure odbywa się pogrzeb Raikage...mojego brata...chciałbym abyś był na nim razem ze mną
.

-...Pewnie że będę! > Naruto wystawił pięść w stronę Bee!


-Się wie! > Bee zrobił to samo!


Po 30 minutach Shinobi byli już w drodze, zabrali ze sobą potrzebne rzeczy i wyruszyli do Kumo na pogrzeb!


Tymczasem...


-Przepraszam, ale Tsunade-Sama wyruszyła na pogrzeb, na tą chwilę to ja pełnię jej obowiązki > stwierdziła Shizune, rozmawiająca z ojcem Ino przy wejściu do głównej kwatery dowodzącej


DOKŁADNIE POD NIĄ, W ZIEMI ZNAJDOWAŁ SIĘ HIDAN GOTOWY NA ROZKAZ ATAKU!



Tymczasem przy klifie...

 

-Długo tu tak stoisz? > tajemnicza postać wychodzi z lasu, kieruje się w stronę Sarutobiego!

-Spóźnianie to twój znak rozpoznawczy? > zapytał

 
-Tylko w momentach, dzięki którym czerpię więcej przyjemności


-Uważasz że jestem przyjemny?


-Dyskutowałabym...

Tymczasem...


Suiton: Senjikizame! > NAD KISAME POJAWIŁO SIĘ TYSIĄC REKINÓW, RUSZYŁY NA BRAMĘ KONOHY!


-ALARM! WRÓG ATAKUJE! > krzyknął Kotetsu, po chwili został zmieciony razem z bramą!



-To już?! > Hidan polizał wargę, wyskoczył z ziemi!

Dokugiri! > krzyknęła Shizune, wypuściła z ust trujące substancje na Hidana!


-Shizune, pom..


-NIE! To ja zastępuje Tsunade-Sama! Nie Ty! > krzyknęła, wyrzuciła z plecaka medycznego 5 igieł!


-SHIZUNE, NIE! ON PODCZAS WYSKOCZENIA Z ZIEMI ZADRAPAŁ CIĘ!


IGŁY LECIAŁY NA CZŁONKA AKATSUKI!


Tymczasem...


-Jak to jest, że ty nadal żyjesz, a ja żyję, i nie żyję?

 
-Jak to jest, że ty nadal jesteś deb**em, a ja nie, i nie będę deb**ką?


-Jesteś okrutna...

...iii szczera...mogło być miło... > Stała za Sarutobim, przyłożyła mu Kunai do szyi!


-Nie mam ochoty na twoje zboczone zabawy, mam interesy do załatwienia. > stwierdził


Blondynka opuściła Kunai, grzywka zakrywała jej duże, niebieskie jak ocean oczy.


-Wiedziałam że wrócisz... > przytuliła się do Sarutobiego!


Tymczasem...


-RUSZAJCIE! > krzyknął Kisame, wyrzucił w każdą stronę wioski po jednym mieczu!


-Znów...to okropne uczucie...życie > Kushimaru Kuriarare podniósł swój miecz!


-Nie wysilaj się, to długo nie potrwa > na jego drodze stanął Kakashi!

Tymczasem...


-Dziękuję że byłeś ze mną Naruto, Tsunade > Bee przybił żółwika, miał małe problemy z Tsunade, jej siła przybicia była ogromna...


-Nie ma sprawy, B...


-Posłuchajcie mnie wszyscy zgromadzeni na sali! > krzyknął jeden z dowództwa!

 
-O co chodzi?... > pomyśleli wszyscy


-Z testamentu Raikage wynika, że nowym właścicielem Kumo-Gakure zostaje Bee!

Tymczasem...


-Żałosne...


-Ty pieprzony... > Shizune ledwo trzymała się na nogach, w ciało Hidana wpadła trucizna! To samo stało się z Shizune!


-Odetnij...mu głowę... > mówiła ledwo przytomna do ojca Ino!


-Ale prze...


-TO ROZKAZ! > krzyknęła z całej siły, trucizna unieruchomiła ciało Hidana!


-Masz zamiar odciąć mi głowę, hę?! > parsknął Hidan do Kunoichi!

-Twoje niedoczekanie...intruzie


-Padniesz! Padniesz jak muuucha! > krzyczał wyznawca Jashina!

-Odetnij mu tą cholerną głowę! > krzyknęła


Ojciec Ino ruszył do ataku, za pomocą wejścia w umysł Hidana przystawił kosę do szyi! Wyrzucił kosę do góry a następnie skierował szyję jako punkt końcowy lotu, wyszedł z umysłu Hidana, wyznawcy Jashina, który nie mógł się ruszyć przez działanie trucizny!


-UMIERAJ SZMA...


Głowa Hidana opada na ziemię

Tymczasem...


-Hm...nie mogę go zaatakować szybkim ruchem...możliwe że posiada specjalne umiejętności we władaniu tym mieczem...muszę być strasznie ostrożny... > myślał Hatake, obserwował każdy ruch przeciwnika!


...Naruto zdawał przecież relację...twierdził że wykończył Kabuto...czym to coś jest....? > stwierdził Kakashi


Kuriarare ruszył do ataku, biegł w stronę Hatake!


-Mam jeszcze chwilę...jest w połowie dro...


-RAITON BAKUGAMA! > krzyknął zamaskowany mistrz miecza! Jego miecz się rozwinął jak lasso, był otoczony Raitonem! Próbował złapać w pułapkę Kakashiego!


-Doton: Doryūheki!


Kakashi wytworzył przed sobą ścianę! Czy to wystarczy aby ochronić się przed atakiem Kuriarare?!


Tymczasem...


-Kto mieczem wojuje...hihi > śmiał się Hidan...a raczej jego głowa...która została odcięta


-OD MIECZA GINIE! > krzyknęła zastępczyni Tsunade! Wstała a następnie wykonała pieczęć!


-ALE JAK?! > krzyknął zdenerwowany członek Akatsuki!


-Moje substancje uszkodziły twój krąg wyroku...zostałeś pozbawiony możliwości wykonania techniki...byłeś tak strasznie zaślepiony moją śmiercią że zapomniałeś o swojej taktyce! > stwierdziła


-Myślisz że to ko...?!


Hidan przestał mówić...jego głowa zesztywniała...został pozbawiony życia.


-Skończyłem, Shizune. > Ojciec Ino wstał, przyczepił pieczętującą notkę na ciało członka Akatsuki!


Tymczasem...


-Jak to Raikage?! > krzyknął Bee, był całkowicie zaskoczony ostatnią wolą A.


-Tak...Raikage po śmierci ma prawo oddać tytuł swojemu rodzeństwu...

 
-Ale ja nie je...

Bee przerwał, przypomniał sobie co obiecał A!


-Od dziś jesteśmy braćmi, ja tym starszym, ty tym młodszym, ja jestem A, ty jesteś B, młodzinko! > krzyknął Raikage do Bee!
-Się wie! > Bee przybił żółwika!

-Czy ostatnia wola pana Raikage została zaakceptowana? > zapytał jeden z przedstawicieli
 

Tymczasem... 

-Joro senbon! > krzyknął Kuriarare!

W jednym momencie wyrzucił miecz w górę, jego włosy zakryły ciało przed igłami! Z broni mistrza miecza wyleciała ogromna ilość senbonów!


-Senbony w locie, rozpoczynam...


-Nie powinien przebić ściany zwykłymi senbonami...nawet nie on > pomyślał Kakashi


-RAITON BAKUGAMA! > Kushimaru formował pieczęć, naładował miecz piorunami! Zwykłe senbony zamieniły się w elektryczne igły!


-Muszę działać, nie mogę cały czas kryć się i czekać na uderzenie...przyzwie go. > stwierdził a następnie wykonał jutsu przywołania!


-Co się dzieje, Kakashi?! > powiedział Pakkun

 
-Mamy kłopoty, potrzebuję ciebie! > krzyknął Kakashi, nastąpił wybuch!

Ściana rozwaliła się na kawałki, ciało Kakashiego poleciało kilka metrów w przód!


-Przebił się...niewiarygodne... > wstał z ziemi, obserwował pewnego siebie przeciwnika!


-KAGE BUNSHIN NO JUTSU! > Hatake przyzwał do siebie kilka klonów, rozkazał im, aby otoczyli Kuriarare z każdej możliwej strony!


-Kirigakure no Jutsu! > Kuriarare wywołał mgłę, oczy Kakashiego straciły w jednym momencie widoczność wroga!


Teren był całkowicie niewidoczny dla ludzkiego oka, to sekretna technika Ukrytej Mgły!


-SUITON RAIKIRI! > krzyknął Kakashi!, wypuścił razem ze wszystkimi klonami ogromną falę wody, zakrywającą podłoże pobliskiego terenu! Dodał następnie do wody element Raikiri, cała powierzchnia zalała się naelektryzowaną wodą!


CIĘCIA


Kuriarare chwycił mocno za swój miecz, szybkim ruchem w kolejności widoczności ciął swoją bronią każdego napotkanego klona Kakashiego, wszystkie klony ostatecznie przywiązał swoim mieczem, który mógł rozciągać się jak elektryczny bicz!


ZGRZYT


-Mam...cię... > powiedział Kakashi


Kuriarare spojrzał na ziemię, jego stopy były oderwane od ciała, to wynik przebywania w wodzie wytworzonej przez Kakashiego!


-I tak...długo w niej przebywałeś...normalna osoba umiera całkowicie po maksymalnie 3 sekundach w takich warunkach...a ty nadal żyłeś...


Ciało Kuriarare całkowicie wpadło do wody, jako że stopy przestały podtrzymywać ciężar ciała.


Ciało mistrza Miecza rozrywa się na kawałki


Woda znikła!


-Potrzebna pomoc na sektorze A, wróg ciągle nas atakuje! > krzyczał Ninja Konohy

-Nie możemy nikogo wysłać, każda jednostka jest atakow... > nie dokończył, został przebity przez Momochi Zabuze!


Tymczasem...


-Wytrzymały był...ale dlaczego mgła nadal istnieje?... > stwierdził Kakashi, cała Konoha była otoczona mgłą!

 
...czyżby było ich więcej...?

Idę, inni potrzebują mojej pomocy > wstał z ziemi i ruszył na przód!


Tymczasem w Kumo-Gakure...

 

Cała sala zebrania na pogrzeb Kumo-Gakure stała i czekała na odpowiedź Bee!

-Więc jak będzie, Bee? > zapytał ponownie


-Naruto...musisz mi coś zapewnić...

-O co chodzi? > Zapytał Uzumaki
-Pomożesz mi w dorwaniu tego drania, który zabił mojego brata...
-Oczywiście! > odpowiedział

-Więc...Bee? > zapytał ponownie


-Pierniczyć to!...Mój brat jest ważniejszy niż jakiś głupi tytuł! Naruto, idziemy! > krzyknął Bee a następnie wywołał formę Hachibiego!


Naruto wywołał chakrę Kyuubiego, którego zamknął ostatnim razem w swoim umyśle, przywołał małego liska, który mógł służyć jako transport!


-Nie pozwólcie im iść, jeżeli Raikage zginął to oni nie mają żadnych szans z tym człowiekiem! > krzyknął dowodzący!


-Wytwarzają pieczęć, Naruto, pośpieszmy się! > krzyczał Bee


-KENJUTSU : YAWARA KENDOU! > krzyknął dowodzący!


-BIJUU DAMA! > krzyknął Bee!


Nastąpił wybuch!


-Tam...są?... > Tobi zauważył dym dochodzący z budynku Kumo!


-Znalazłem ich > wysłał swoje myśli do Sarutobiego!


-...Dobrze...także jesteśmy gotowi... > stwierdził Sarutobi!


    

1 komentarz: